Policja sprawdziła, w jaki sposób mieszkańcy Poznania stosują się do przepisów związanych z epidemią koronawirusa. Okazuje się, że funkcjonariusze wystawili wysoką ocenę poznaniakom! Za brak maseczki mandat wystawiono jedynie 32 osobom, a mówimy przecież o ponad półmilionowym mieście.
Karania niepokornych mieszkańców, którzy nie chcą zasłaniać nosa i ust w sklepach czy komunikacji miejskiej, domagał się Jacek Jaśkowiak. Prezydent Poznania liczy na sprawne działanie służb i ma zamiar zwrócić się w tej sprawie do Komendy Wojewódzkiej Policji.
- Mamy w pamięci obrazy z Włoch, z USA. Zawsze jest ryzyko skokowego wzrostu zakażeń. Jedynym sposobem, żeby do tego nie dopuścić, jest przestrzeganie zaleceń sanitarnych. Będę wnosił do komendanta wojewódzkiego policji o to, by osoby, które nie przestrzegają zaleceń w sklepach, komunikacji publicznej były karane mandatami
– powiedział prezydent miasta podczas konferencji prasowej.
Policja jednak zna tę kwestię i zajmuje się nią od dawna, niezależnie od tego czy Jacek Jaśkowiak zamierza w tej sprawie apelować. Zdarzyło się nawet, że brak osłony nosa i ust skutkował mandatem - dokładnie 32 razy. Do tego sporządzono 15 wniosków o ukaranie do sądu - to w przypadku tych, którzy odmówią przyjęcia mandatu.
- Przypadki łamania zaleceń są pojedyncze
– powiedział rzecznik wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak.