Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Kolejny naukowiec twierdzi, że koronawirus mógł "uciec" z chińskiego laboratorium

Biolog molekularny Richard H. Ebright powiedział, że jego zdaniem nowy koronawirus mógł "uciec" z chińskiego laboratorium. Nie jest on pierwszą osobą, która występuje z taką teorią.

iXimus

Jedną z największych zagadek obecnej pandemii jest to, w jaki sposób nowy koronawirus zainfekował pacjenta zero. Według popularnej teorii przeniósł się on z nietoperzy na ludzi.

Miało to się stać na skutek zjedzenia zupy z zainfekowanego nietoperza. Mieszkańcy Wuhan zarzekają się jednak, że w ich okolicy nietoperze nie były nigdy uznawane za jedzenie i na mokrym targu, gdzie odkryto pierwsze przypadki COVID-19, nigdy ich nie sprzedawano. 

Szybko zauważono, że w Wuhan działa prowadzony przez Chińską Akademię Nauk Wuhański Instytut Wirusologii, jedyne w Chinach laboratorium o czwartym stopniu zabezpieczeń (BSL-4). Błyskawicznie powstały teorie, że COVID-19 został w nim sztucznie stworzony jako broń biologiczna i wyrwał się spod kontroli. Prawda może być jednak nieco bardziej banalna. 

Jednym z zatrudnionych w tym laboratorium naukowców jest Shi Zhengli, która od 16 lat zajmuje się wirusami infekującymi nietoperze i jest niekwestionowanym autorytetem w tej dziedzinie. W 2017 roku jej zespół ujawnił, że znalazł 11 nowych wirusów podobnych do SARS w nietoperzach z prowincji Yunnan. Shi pracowała również nad badaniem opublikowanym w lutym tego roku, z którego wynika, że jeden z tych wirusów był genetycznie niemal identyczny z koronawirusem SARS-CoV-2. 

Ebright, profesor biologii molekularnej na uniwersytecie Rutgers i jeden z czołowych amerykańskich ekspertów od nowego koronawirusa, jest przekonany, że nie ma żadnych powodów, aby podejrzewać, że został on stworzony sztucznie jako broń biologiczna. Uważa jednak, że teoria o tym, iż wirus przeszedł na ludzi na skutek wypadku w laboratorium jest bardzo prawdopodobna. Sama Shi przyznała w marcu w rozmowie z Scientific American, że nie spodziewała się epidemii koronawirusa w centralnych Chinach i bała się, iże ta rozpoczęła się w jej laboratorium – chociaż stwierdziła, że po sprawdzeniu dokumentacji doszła do wniosku, iż żaden wypadek nie miał miejsca. 

To nie jest pierwszy podobny głos. 6 lutego zespół chińskich naukowców opublikował na portalu Research Gate wyniki swoich badań, w których także uznano, że prawdopodobnym źródłem infekcji pacjenta zero jest laboratorium, a nie mokry targ. 14 lutego ich badanie zostało usunięte z portalu przez tę samą osobę, która je tam opublikowała. Na razie nie wiadomo dlaczego, a jego główny autor Botao Xiao odmawia jakichkolwiek komentarzy dla mediów. 

 



Źródło: Daily Caller

#koronawirus

Wiktor Młynarz