We wtorek rząd Nowej Zelandii oceni sytuację epidemiczną w kraju i podejmie decyzję o ewentualnym przedłużeniu lockdownu w Auckland - poinformowała dziś premier Jacinda Ardern. Dodała, że do kraju dotarła pierwsza dostawa szczepionek przeciwko Covid-19.
W największym mieście Nowej Zelandii wprowadzono ograniczenia najwyższego, trzeciego stopnia. Wszyscy mieszkańcy muszą pozostać w domach, mogą z nich wychodzić tylko w uzasadnionych sytuacjach, np. po niezbędne zakupy czy do pracy. Zamknięto miejsca publiczne i zakazano spotkań poza prywatnymi domami. Do szkół chodzą tylko dzieci, których rodzice muszą pracować poza domem.
Obowiązujące na razie do środy obostrzenia zostały wprowadzone, gdy w niedzielę wykryto w Auckland trzy nowe infekcje koronawirusem, z których dwie zostały wywołane bardziej zaraźliwym wariantem B.1.1.7, po raz pierwszy zdiagnozowanym w Wielkiej Brytanii. Na pozostałym terenie Nowej Zelandii wprowadzono ograniczenia drugiego stopnia.
Ardern poinformowała również, że do kraju przybyła pierwsza partia szczepionki przeciwko Covid-19 firm Pfizer i BioNTech. Kampania szczepień ma się rozpocząć 20 lutego.
Lockdown w Auckland to pierwsze od pół roku nowe ograniczenia w Nowej Zelandii, która jest jednym z najlepiej radzących sobie z pandemią krajów świata - przypomina agencja Reutera. Zamknięcie granic i surowe obostrzenia w pierwszej fazie pandemii radykalnie ograniczyły rozprzestrzenianie się wirusa.
Poprzednie zakażenia wynikające z lokalnej transmisji odnotowano pod koniec stycznia. Dotychczas w Nowej Zelandii potwierdzono łącznie 2330 infekcji, a na Covid-19 zmarło 25 osób. W poniedziałek nie wykryto nowych zakażeń, a aktywnych jest 47 przypadków - poinformowały władze medyczne.
"Wyeliminowaliśmy wirusa już wcześniej i zrobimy to ponownie"
- powiedziała Ardern w niedzielę na konferencji prasowej w stolicy kraju Wellington.