Ostateczna decyzja w tej sprawie ma zostać podjęta w marcu po dyskusjach z Międzynarodowym Komitetem Olimpijskim (MKOl) – przekazały te źródła.
Według Mainichi japońskie władze rozważają możliwość dopuszczenia do wydarzeń sportowych publiczności z Japonii i zastanawiają się, ile osób będzie mogło zasiąść na widowni.
„W obecnych warunkach nie możemy przyjąć widzów z zagranicy”
– powiedziało dziennikowi „Mainichi Shimbun” źródło zbliżone do japońskiego rządu.
W Tokio i trzech okolicznych prefekturach obowiązuje stan wyjątkowy, wprowadzony w celu opanowania trzeciej fali pandemii koronawirusa. Premier Japonii Yoshihide Suga oświadczył w środę, że rozważa przedłużenie stanu wyjątkowego o kolejne dwa tygodnie.
Granice Japonii pozostają zamknięte dla większości obcokrajowców nieposiadających pozwoleń na stały pobyt w tym kraju.
Igrzyska w Tokio miały się pierwotnie odbyć w 2020 r., ale zostały przełożone z powodu pandemii Covid-19. Zgodnie z obecnym planem mają się rozpocząć 23 lipca.
Sondaże opinii publicznej wskazują tymczasem, że większość Japończyków wciąż jest przeciwnych organizacji Igrzysk tego lata, choć sprzeciw społeczny maleje.
W badaniu przeprowadzonym między 18 stycznia a 25 lutego przez dziennik „Yomiuri Shimbun” 70 proc. ankietowanych oświadczyło, że są „zainteresowani Igrzyskami”, ale 58 proc. respondentów opowiedziało się przeciwko ich organizacji w tym roku z powodu Covid-19.
W tym samym badaniu 91 proc. uczestników oceniło, że jeśli impreza odbędzie się zgodnie z obecnym planem, udział publiczności powinien być ograniczony do minimum albo nie powinno jej być wcale.