Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Jak profesor stał się celebrytą. Skomentował teraz sprawę szczepień

Szef holenderskiej rady ds. oceny leków (CBG) prof. Ton de Boer twierdzi, że to, co codziennie jemy i pijemy, jest znacznie bardziej niebezpieczne niż szczepionka przeciw Covid-19. Naukowiec przyznał, że "nagle stał się celebrytą".

Youtube.com/RMU Reformatorisch Maatschappelijke Unie [screenshot]

Profesor Ton de Boer, obok ministra zdrowia Hugo de Jonge, jest najczęściej wypowiadającą się osobą na temat pandemii Covid-19 w niderlandzkich mediach.

- Nagle stałem się celebrytą

 – śmieje się prof. De Boer, który udzielił obszernego wywiadu, który można przeczytać w weekendowym wydaniu dziennika „Algemeen Dagblad”.

Do większej aktywności medialnej przekonały go social media.

- Liczba nieprawdziwych informacji o szczepionkach oraz koronawirusie stawia włosy na głowie. Nie wiem, co gorsze, ludzka ignorancja czy wiara w spiskowe teorie – mówi profesor.

- Ja jestem chyba trochę nudny, bo mówię tylko o rzeczach, o których wiem, w przeciwnym razie trzymam gębę na kłódkę – mówi De Boer, który kieruje zespołem dokonującym oceny szczepionek.

Profesor podkreśla, że zaufanie do szczepionek jest niezwykle ważne.

- Poważnie traktujemy informacje o skutkach ubocznych, ale nie możemy zapominać, że to absolutny margines – mówi De Boer.

Szef CBG przekonuje, że dopuszczone do użytku szczepionki są bezpieczne i nie są „eksperymentowaniem na ludziach”.

- Te bzdury o eksperymentowaniu mnie irytują, naturalnie, że trwają ciągłe badania, ale to dobra rzecz, sprawdza się jak długo szczepienia będą skuteczne, czy chronią przed innymi wariantami – wyjaśnia profesor.

Najbardziej denerwują go informacje, że szczepionki są groźne dla kobiet w ciąży.

- Nie ma na to żadnych dowodów – twierdzi De Boer.

 



Źródło: niezalezna.pl, pap

md