Niestety widmo trzeciej fali epidemii COVID-19 jest bardzo realne. - powiedział szef resortu zdrowia Adam Niedzielski. Dodał, że obciążenie dla sytemu opieki zdrowotnej może być bardzo duże. - Żeby tego uniknąć, skala obostrzeń powinna pozostać na tym samym poziomie na kolejne okresy - ocenił. Według ministra obostrzenia powinny zostać utrzymane do 17 stycznia 2021 roku.
Niedzielski poinformował, że podczas spotkania strony rządowej z prezydentem Andrzejem Duda przedstawiono głowie państwa "perspektywy, jakie są związane z rozwojem pandemii". Według ministra rozmowa miała dotyczyć tego, jak może wyglądać sytuacja pandemiczna po 28 grudnia, gdy skończy się przyjęty w listopadzie przez rząd okres epidemicznych.
"Przedstawiłem prezydentowi wizję, w której niestety widmo trzeciej fali jest bardzo realne"
- powiedział Niedzielski.
Jak wyjaśnił, trzecia fala ma duże znaczenie dla systemu ochrony zdrowia. "Obecnie mamy około 10 tys. zakażeń dziennie, wiec jeżeli trzecia fala wystartowałaby z tego poziomu, to możemy się spodziewać bardzo dużej eskalacji i obciążenia sytemu opieki zdrowotnej" - ocenił szef MZ.
Wyjaśnił, że luty i marzec są to miesiące, w których dochodzi do szczytu zachorowań na grypę.
"Żeby uniknąć scenariusza, kiedy w lutym nie będziemy mieli jeszcze efektu populacyjnego zaszczepienia (na koronawirusa - red.) i żeby uniknąć tej trzeciej fali, rozmawialiśmy o tym, żeby obostrzenia i skala samoograniczenia pozostała co najmniej na tym samym poziomie na kolejne okresy"
- przyznał Niedzielski.
Dodał, że szczegółowe decyzje będą podejmowane na rządowym zespole zrażania kryzysowego.