Rząd Japonii i organizatorzy zaprzeczyli informacjom o konieczności odwołania tegorocznych igrzysk w Tokio. Gubernator Tokio Yuriko Koike zapewniła, że impreza odbędzie się zgodnie z planem. To reakcja na wiadomość, którą podał dziennik "The Times", powołując się na anonimowego członka rządzącej japońskiej koalicji. Jako powód wskazał koronawirusa.
Japonia w ostatnim czasie zmaga się ze wzrostem liczby zakażeń koronawirusem. Choć sytuacja w tym kraju nie jest tak ciężka jak w wielu innych państwach, to i tak wzbudza społeczny niepokój. Obecnie w Tokio i 10 innych prefekturach obowiązuje stan wyjątkowy.
Jesteśmy zdecydowani zorganizować bezpieczne igrzyska olimpijskie w Tokio jako znak zwycięstwa ludzkości nad nowym koronawirusem
- powiedział premier Yoshihide Suga podczas sesji parlamentarnej.
Także gubernator Tokio Yuriko Koike oświadczyła w piątek, że nie ma mowy o odwołaniu lub opóźnieniu letnich igrzysk.
Japan privately concludes Tokyo Olympics should be cancelled due to coronavirus - The Times https://t.co/VQeccmRFep pic.twitter.com/BDyXGuJPMl
— Reuters (@Reuters) January 22, 2021
Japoński rząd i organizatorzy igrzysk, przełożonych w zeszłym roku ze względu na pandemię, potwierdzili w piątek, że przygotowują się zgodnie z harmonogramem do przeprowadzenia ich latem (23 lipca – 8 sierpnia). Zapewnili w oświadczeniu, że wszystkie działania są podejmowane w porozumieniu z Międzynarodowym Komitetem Olimpijskim i Międzynarodowym Komitetem Paraolimpijskim.
Tymczasem „The Times”, powołując się na swoje źródło, stwierdził – na pół roku przed planowanym terminem IO - że władze Japonii w tajemnicy już zadeklarowały brak możliwości zorganizowania zawodów olimpijskich w 2021 roku z uwagi na globalny wzrost zachorowań na koronawirusa, w tym Japonii. Brytyjski dziennik dodał, że Japończycy koncentrują się teraz na zabezpieczeniu igrzysk dla Tokio w następnym dostępnym terminie - w 2032 roku.
Nikt nie chce być pierwszym, który to powie (...). Osobiście nie sądzę, aby igrzyska się odbyły
- dodał informator gazety.
„Całkowicie zaprzeczamy tym doniesieniom” – stwierdził zastępca głównego sekretarza japońskiego rządu Manabu Sakai.
Oczywiście musimy wziąć pod uwagę sytuację za granicą i w pewnym momencie zdecydujemy, czy zorganizować wydarzenie, ale do tego czasu japoński rząd będzie robił, co trzeba
– podkreślił.
W przeprowadzonej w styczniu ankiecie 80 procent Japończyków opowiedziało się za odwołaniem lub kolejnym opóźnieniem igrzysk. Wiadomo jednak, że ta druga opcja nie wchodzi w grę.