Dotychczasowy plan szczepień wykonały już Wyspy Kanaryjskie, Murcja oraz Aragonia. Najmniej osób, z założonego planu, zaszczepiono w północnoafrykańskich enklawach Hiszpanii: Ceucie i Melilli.
Wczoraj władze aglomeracji Madrytu ponownie zaapelowały do ministerstwa zdrowia Hiszpanii o dodatkowe transporty szczepionek. Skrytykowały też firmę Pfizer za opóźnienia i redukcję transportów szczepionki.
Szef resortu zdrowia w rządzie wspólnoty autonomicznej Madrytu Enrique Ruiz Escudero zaznaczył we wtorkowym wywiadzie dla "El Mundo", że wraz z chaosem w szpitalach i ograniczeniami w dostawach szczepionek wątpi, by do lata udało się zaszczepić 70 proc. obywateli.
Escudero przestrzegł też przed nasileniem się zakażeń brytyjskim wariantem koronawirusa. "Jego potencjał w zakażaniu jest wyższy o 75 proc. w porównaniu z dotychczasową wersją SARS-CoV-2 występującą w Hiszpanii" - podkreślił.
Tymczasem według deklaracji Fernando Simona, głównego epidemiologa Hiszpanii, w ciągu najbliższych dwóch tygodni należy się spodziewać znacznego wzrostu liczby nowych pacjentów w szpitalach. Przedstawiciel resortu zdrowia zaznaczył jednak, że Hiszpania wkroczyła właśnie w okres szczytu zakażeń podczas trzeciej fali pandemii koronawirusa, a dynamika infekcji będzie stopniowo spadać.