Grzegorz Schetyna z trybun obejrzał ostatni mecz ligowy Śląska Wrocław z Arką Gdynia. W internecie zawrzało, ponieważ stadiony klubów Ekstraklasy są zamknięte dla kibiców z powodu pandemii koronawirusa. Rzecznik prasowy Arki wyjaśnił jednak, że wszystko odbyło się zgodnie z przepisami.
Grzegorz Schetyna znalazł się na trybunach stadionu podczas niedzielnego meczu piłkarskiej Ekstraklasy. Były lider Platformy Obywatelskiej obejrzał mecz Śląska Wrocław - któremu od lat kibicuje - z Arką w Gdyni.
Schetyna na stadionie w Gdyni, mimo, że mecze bez udziału kibiców!!!
— Łukasz Wend (@UWend) June 7, 2020
Nie odpuszczać tego, bo gdyby tam siedział Kaczyński, to @tvn24 z wrazenia, by musiał wziąć głęboki wdech!!! A relacji tvnu nie byłoby końca!!!
Proszę o RT. pic.twitter.com/zhfszkzZws
Internauci od razu zaczęli zastanawiać się jak to możliwe. Stadiony przynajmniej do 19 czerwca są zamknięte dla fanów z powodu pandemii koronawirusa. W sieci pojawiły się nawiązania do ostatniej piosenki Kazika. Kibice, którzy piłkę oglądać mogą tylko w telewizji, głośno zastanawiali się czy doping Schetyny jest lepszy niż ich.
Sytuację wyjaśnił rzecznik prasowy Arki. W rozmowie z TVP Info poinformował on, że Schetyna skorzystał ze specjalnego zaproszenia klubu i na stadionie pojawił się legalnie. Na tej samej zasadzie mecz obejrzał między innymi trener reprezentacji U-21 Czesław Michniewicz.