„Strach rozprzestrzenia się szybciej niż jakikolwiek wirus”, a nam „zabroniono nam żyć zdrowo” - twierdzi Edyta Górniak w najnowszym wywiadzie komentując sytuację na świecie związaną z koronawirusem. I podkreśla: Dopóki żyję nie dam się zaszczepić. - Wolę odejść z tego świata, niż pozwolić komukolwiek cokolwiek wstrzyknąć w mój organizm – dodaje.
Edyta Górniak, która przebywała w Stanach Zjednoczonych, gdy wybuchła epidemia koronawirusa, była gościem Marcina Roli w telewizji wrealu24.pl, a wywiad z gwiazdą pojawił się w serwisie YouTube. Piosenkarka podczas rozmowy powiedziała, co tak naprawdę myśli o Covid-19.
– On paraliżuje świadomość i rozsądek. Teraz należy promować zdrowie, czego się nie robi. Mam wrażenie, że zabroniono nam żyć zdrowo
– dodała. Zdradziła również, że od 30 lat jej życie „wyglądało tak samo” i opierało się na realizowaniu różnych projektów, prób muzycznych, występów czy spotkań z fanami. – Nieprzespane noce, jedzenie w busie. Dla mnie zatrzymanie się w domu jest dobre. Mam dużo radości, że mogę patrzeć na ten sam widok przez kilkanaście dni – podkreśliła.
Zdaniem Górniak wybuch epidemii koronawirusa nie jest przypadkiem.
– Zdecydowanie ktoś za tym stoi. Globaliści. Nie chciałabym powiedzieć wszystkiego, co myślę, bo mogłabym pogrążyć ludzi w jeszcze większym smutku. Ludzie świadomi są zagrożeniem dla liderów światowych. Lepiej mieć masę ludzi, którzy wykonają polecenia. Takim ludziom łatwiej jest dyktować warunki życia
– stwierdziła. Według Górniak „zastraszanie ludzi” ma swój określony cel, a według niej chodzi o przymusowe szczepienia.
– Dopóki żyję nie dam się zaszczepić. Wolę odejść z tego świata, niż pozwolić komukolwiek cokolwiek wstrzyknąć w mój organizm
– dodała.