Trzeba się cieszyć i dobrze bawić tam, gdzie można, ale ostrożnie - powiedział prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych dr Michał Sutkowski, komentując wdrożenie kolejnego etapu luzowania obostrzeń. Przekazał, że te powinny obowiązywać, "dopóki nie osiągniemy odporności zbiorowej, a więc 70-80 proc. osób uodpornionych".
- Sytuacja pandemiczna w Polsce jest dobra, liczba nowych zakażeń koronawirusem spada, ale łatwo to niestety zepsuć. Pamiętajmy, że wiele zależy od naszego zachowania
- dodał.
W związku ze zmniejszają się liczbą nowych zakażeń rząd zdecydował o kolejnym znoszeniu obostrzeń. Rozporządzenia w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii zostały opublikowane w Dzienniku Ustaw. W ministerstwach zdrowia oraz kultury i sportu trwają prace nad uszczegółowieniem rozporządzeń.
Od 28 maja możliwe jest prowadzenie gastronomii w lokalu – przy zachowaniu maksimum 50 proc. obłożenia i zachowaniu dystansu między stolikami. Imprezy okolicznościowe w lokalu, m.in. wesela i komunie, mogą odbywać się z limitem maksymalnie 50 osób. Do limitu nie wliczają się osoby w pełni zaszczepione przeciw COVID-19.
Od piątku można też korzystać z obiektów sportowych – siłowni i basenów. Jednak i tu jest limit – 50-procentowe obłożenie obiektu. Za tydzień będą mogły odbywać się już plenerowe koncerty z maksymalnie 250 uczestnikami. Do limitu również nie wliczają się zaszczepieni.
- Przestrzeganie ustalonych limitów jest bardzo ważne. Pogoda na razie nie sprzyja ogródkom, więc chętnie będziemy przebywać we wnętrzach. Pamiętajmy jednak o zachowaniu odległości, noszeniu maseczek, gdy jest to możliwe, i nie gromadzeniu się w miejscach wspólnych. W siłowniach obowiązuje 15 metrów dla każdej osoby ćwiczącej, zalecane jest wietrzenie pomieszczeń
przypomniał dr Sutkowski.
Wskazał, że "obostrzenia znoszone są stopniowo po to, żeby nie zaprzepaścić tego, co przyniosły szczepienia i stosowanie obostrzeń". Dodał, że "dopóki nie osiągniemy odporności zbiorowej, a więc 70-80 proc. osób uodpornionych, obostrzenia powinny być utrzymywane".
W Polsce wykonano dotąd ponad 19,1 mln szczepień przeciw COVID-19. W pełni zaszczepionych, czyli dwiema dawkami preparatów od firm Pfizer/BioNTech, Moderna i AstraZeneca lub jednodawkową szczepionką Johnson & Johnson, jest ponad 6,3 mln osób.
Odnosząc się do doświadczeń krajów takich, jak Szwecja, Belgia czy Litwa, w których przy zbliżonym poziomie szczepień wciąż pojawiają się ogniska zakażeń koronawirusem, dr Sutkowski powiedział, że "sytuację trzeba monitorować na bieżąco i jeśli będzie taka konieczność, przywrócić pewne obostrzenia".
Dodał, że "obostrzeń nie zostało już dużo, a gradacja dotycząca ich znoszenia jest właściwa. Z punktu widzenia medycznego nie mam uwag do tych decyzji".