Wariant indyjski koronawirusa, nazywany wariantem Delta, coraz mocniej rozprzestrzenia się w krajach Europy Zachodniej, a w szczególności - w Wielkiej Brytanii, gdzie odpowiada niemal za wszystkie nowe zakażenia. Choć według badań, szczepionki w pewnej mierze chronią przed nową mutacją, to jednak w wielu europejskich krajach postanowiono podjąć szczególne środki zaradcze, by możiiwie ograniczyć czwartą falę epidemii.
Takie działania podjęła również Polska. Dziś na Facebooku premier Morawiecki poinformował o zebraniu specjalnego zespołu zajmującego się wariantem Delta.
"Proszę Państwa, w Wielkiej Brytanii notuje się największą ilość zakażeń od początku roku. Niestety, kolejny wariant COVID-19, nazwany Delta, rozprzestrzenia się po świecie. Według specjalistów jest dużo bardziej zaraźliwy niż dotychczasowe odmiany. Musimy za wszelką cenę ograniczyć jego skutki. W związku z tym działamy już teraz. Dziś w Kancelarii Premiera odbyło się spotkanie specjalnego zespołu d/s wirusa Delta. Monitorujemy sytuację i będziemy reagować adekwatnie do rozwoju sytuacji epidemicznej w Europie"
- napisał na Facebooku szef rządu..
Według prognoz, jakie dziś w Radiu Plus przedstawił minister zdrowia, Adam Niedzielski, niedługo wariant może zacząć rozprzestrzeniać się także w Polsce.
- Teraz mamy apogeum zakażenia w Wielkiej Brytanii (...) U nas ewentualność pojawienia się tej czwartej fali to jest prawdopodobnie druga połowa sierpnia. Pod tym względem, jeśli ten przejściowy wzrost zachorowań miałby miejsce we wrześniu (...), to siłą rzeczy maseczki pozostaną tym obostrzeniem - ocenił Niedzielski.