Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Koronawirus

Na te objawy skarży się nawet połowa zakażonych koronawirusem. Mogą poprzedzić inne dolegliwości

Lekarze odnotowują wraz z nowymi przypadkami kolejne prawidłowości dotyczące objawów i przebiegu choroby COVID-19. Jak wskazuje prof. Agnieszka Mądro z SPSK4 w Lublinie, około połowa zakażonych koronawirusem skarży się na dolegliwości żołądkowo-jelitowe. Mogą one w wielu przypadkach poprzedzać dolegliwości ze strony układu oddechowego.

Autor: md

Prof. Agnieszka Mądro z Kliniki Gastroenterologii Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 4 w Lublinie zaznaczyła w rozmowie z Polską Agencją Prasową, że dolegliwości żołądkowo-jelitowe w przebiegu COVID-19 to przede wszystkim nudności, wymioty, biegunka i brak apetytu.

- Te objawy mogą się pojawić nawet u 50 proc. zainfekowanych koronawirusem. Czasem poprzedzają one - o kilka dni, do dwóch tygodni - wystąpienie innych objawów, np. ze strony układu oddechowego. Dotyczy to zwłaszcza infekcji wariantem delta

 – powiedziała specjalistka.

Jak podkreśliła prof. Mądro, obserwuje się też korelację między stopniem ciężkości biegunki, a przebiegiem COVID-19.

- W przypadku ciężkiej biegunki pacjenci, niestety, częściej wymagają respiratora, muszą być sztucznie wentylowani" – zaznaczyła gastrolog.

Zwróciła uwagę na to, że zakażeni SARS-CoV-2, u których rozwija się zapalenie płuc, wymagają antybiotykoterapii, co może skutkować ujawnieniem się infekcji bakterią Clostridioides difficile. Ona z kolei prowadzi do rzekomobłoniastego zapalenia jelit, którego objawem jest również biegunka.

- Leczenie tej infekcji jest bardzo trudne i u pacjenta z COVID-19 ewidentnie pogarsza rokowanie. Z moich doświadczeń z pracy na oddziale covidowym wynika, że niestety dużą część pacjentów – nawet do 20 proc. – stanowili ci, u których ujawniło się zakażenie bakterią Clostridioides difficile – powiedziała gastrolog.

Podkreśliła, że dolegliwości ze strony układu pokarmowego mogą być też odległymi następstwami samej choroby COVID-19 albo skutkami jej leczenia. To przede wszystkim bóle brzucha, zaburzenia rytmu wypróżnień (biegunka, zaparcie), tendencja do wzdęć brzucha.

- U takich pacjentów możemy rozpoznać tzw. zespół jelita drażliwego albo tzw. nadmierny rozrost flory bakteryjnej jelita cienkiego. Te dwie choroby mogą się też na siebie nakładać, klinicznie trudno jest je rozróżnić, potrzeba wielu badań – dodała prof. Mądro.

Wskazała, że do nasilenia objawów ze strony przewodu pokarmowego może przyczynić się również pogorszenie stanu psychicznego, które dość często występuje u zakażonych poddanych izolacji, bo bez kontaktu z bliskimi gorzej znoszą chorobę.

Podkreśliła, że podczas choroby COVID-19 pojawiają się też czasem nieprawidłowości w badaniach laboratoryjnych w odniesieniu do przewodu pokarmowego.

- Do 30 proc. pacjentów ma wzrost aktywności enzymów wątrobowych, co koreluje często z wysoką gorączką. Zdarza się też podwyższony poziom aktywności enzymów trzustkowych (amylazy i lipazy w surowicy) bez zdiagnozowanego ostrego zapalenia trzustki – zaznaczyła gastrolog.

 

Autor: md

Źródło: niezalezna.pl, PAP