Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Dr Bodnar poniesie konsekwencje? Placówka, w której leczy, z zarzutem naruszenia praw pacjentów

- Placówka medyczna Optima z Przemyśla przez stosowanie u pacjentów chorych na COVID-19 amantadyny narusza zbiorowe prawo pacjentów do leczenia zgodnie z aktualną wiedzą medyczną - powiedział dzisiaj podczas konferencji prasowej Bartłomiej Chmielowiec, rzecznik praw pacjenta. W placówce Optima leczy m.in. dr Włodzimierz Bodnar, popularyzator terapii amantadyną.

Barłomiej Chmielowiec, rzecznik praw pacjenta
Barłomiej Chmielowiec, rzecznik praw pacjenta
Twitter.com/Ministerstwo Zdrowia

Prof. Adam Barczyk poinformował podczas konferencji w siedzibie resortu, że wstępne wyniki badań nad amantadyną u chorych przebywających w szpitalu pokazują, że nie ma różnic między grupą osób leczonych amantadyną a grupą pacjentów przyjmujących placebo.

Chmielowiec przekazał na tej konferencji, że w świetle najnowszych informacji nie ma dowodów naukowych, które potwierdzałyby skuteczność leczenia amantadyną w przypadku pacjentów chorych na COVID-19.

- Wydałem decyzję, w której uznałem, że placówka medyczna Optima z Przemyśla przez stosowanie u pacjentów chorych na COVID-19 amantadyny narusza zbiorowe prawo pacjentów do leczenia zgodnie z aktualną wiedzą medyczną

 – oświadczył.

- Na ten moment opieraliśmy się na rzetelnym i szerokim zebranym materiale dowodowym. Dysponujemy m.in. stanowiskiem konsultantów krajowych w zakresie chorób zakaźnych i medycyny rodzinnej, Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych i Wyrobów Medycznych, Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji a także Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych, jak również otrzymaliśmy informacje z Agencji Badań Medycznych podsumowujące wyniki przedstawionych dziś badań – powiedział rzecznik praw pacjenta.

Podkreślił, że "amantadyna nie jest zalecana w leczeniu COVID-19 w żadnych rekomendacjach, czy to polskich, europejskich, czy amerykańskich".

- Nie ma na ten moment żadnych dowodów naukowych, które potwierdzałyby skuteczność i bezpieczeństwo leczenia COVID-19 przy pomocy amantadyny – powiedział Bartłomiej Chmielowiec.

W jego ocenie amantadyna, poza nieskutecznością terapii, może dawać złudne poczucie leczenia, powodując opóźnienie w podjęciu skutecznej terapii.

- Kierując się troską o bezpieczeństwo i zdrowie pacjentów, nie można było podjąć innej decyzji niż takiej, jak zakazać stosowania amantadyny wobec tej konkretnej placówki medycznej do czasu, kiedy badania naukowe potwierdzą jej skuteczność

 – powiedział rzecznik praw pacjenta.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

md