- Niestety, ze względu na zakaźność wariantu Omikron możemy spodziewać się, że liczba przypadków COVID-19 w Polsce może wynieść nawet 100 tysięcy dziennie. Nawet przy mniejszej zjadliwości liczba osób hospitalizowanych będzie dramatycznie duża, co może spowodować spory problem dla polskiego systemu ochrony zdrowia - powiedział w programie "Sygnały Dnia" Radiowej Jedynki prof. Maciej Banach, kardiolog z Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.
Prowadząca Katarzyna Gójska powołała się na statystyki dotyczące liczby nowych zakażeń koronawirusem w krajach Zachodnich, które nie napawają optymizmem i zapytała gościa, czy w Polsce również może dojść do znacznego wzrostu nowych zachorowań wariantem Omikron.
"Omikron na pewno nie ominie Polski, natomiast jest to wariant, który powoduje mniej nasilone objawy. Jest mniej osób zgłaszających się na oddziały ratunkowe, wymagających tlenoterapii i umierających. Niestety, ze względu na zakaźność możemy spodziewać się, że liczba przypadków w Polsce może wynieść nawet 100 tysięcy dziennie. Nawet przy mniejszej zjadliwości liczba osób hospitalizowanych będzie dramatycznie duża, co może spowodować spory problem dla polskiego systemu ochrony zdrowia"
- powiedział lekarz.
Dodał, że "nie pozostaje nic innego jak szczepić się". Przypomniał, że "trzecia dawka w największym stopniu chroni nas szczególnie przed ciężkim przebiegiem koronawirusa".
W programie poruszono także kwestię szczepień dzieci, którym podawane są dwie dawki. Prowadząca pytała, czy w takim razie ich ochrona przed wariantem Omikron jest mniejsza.
"Proszę pamiętać, że ze względu na masę ciała i inne elementy ta dawka dla dzieci wynosi ¼ w porównaniu z tą podawaną osobom dorosłym. To szczepienie pozwala uchronić przed ciężkim przebiegiem i przed zachorowaniem"
- odpowiedział gość.
Prof. Banach wspomniał także, że wariant Omikron "już nie dotyczy w większości osób starszych".
"W tym wariancie średnia wieku to 36 lat. Chorują coraz młodsze osoby, w tym dzieci. Gdybyśmy porozmawiali z pediatrami, to jest coraz więcej przypadków wieloukładowego zespołu zapalnego. Szczepienie dzieci ma sens"
- przypomniał.
Lekarz zaapelował również, aby zaszczepić siebie i swoich najbliższych.
"Cała rodzina powinna być wyszczepiona. Nawet jeśli jedna osoba się nie zaszczepi, ten trud może być nieefektywny. Proszę zwrócić uwagę, że w większości krajów UE i w USA, gdy jest nakaz noszenia masek, to wszyscy te maski noszą. Tak samo powinno być w Polsce. Zachowujmy dystans i dezynfekujmy ręce"
- podsumował.