PODMIANA - Przestają wierzyć w Trzaskowskiego » CZYTAJ TERAZ »

Co z osoczem ozdrowieńców? Wiceminister zdrowia wyjaśnia: Jesteśmy zabezpieczeni

Aktualnie jesteśmy zabezpieczeni, jeśli chodzi o osocze. Do tej pory pobraliśmy 30 tys. jednostek osocza, z czego do lecznictwa wydaliśmy 6 tys. jednostek - poinformował podczas posiedzenia sejmowej Komisji zdrowia wiceminister zdrowia Sławomir Gadomski. Komisja we wtorek wieczorem zajęła się informacją ministra zdrowia na temat organizacji systemu poboru krwi i wykorzystania osocza ozdrowieńców w terapiach medycznych.

media.terytorialsi.wp.mil.pl

Do tej pory pobraliśmy prawie 12 tys. donacji osocza od ozdrowieńców, to przekłada się na prawie 30 tys. jednostek. Z tych 30 tys. jednostek do lecznictwa wydaliśmy do dzisiaj 6 tys., co pokazuje, że mamy czterokrotne zabezpieczenie tych zrealizowanych potrzeb. Dzisiaj, gdy liczba pacjentów w szpitalach jest dość duża, wydajemy 400-500 jednostek dziennie.
- mówił Gadomski.

Jednocześnie wiceminister zaznaczył, że stosowanie osocza w lecznictwie jest nadal terapią eksperymentalną. Decyzję o jej zastosowaniu podejmuje lekarz prowadzący w warunkach szpitalnych.

Osocze nie jest cudownym lekiem, który wyleczy w każdym przypadku z COVID i lekiem ostatniej szansy.
- stwierdził wiceminister. 

Przypomniał, że podaje się je w I lub II stadium choroby, a podawanie go na oddziałach intensywnej terapii jest nieefektywne.

Przypomniał też, że potwierdzeniem zakażenia wirusem SARS-CoV-2 na potrzeby pobierania osocza jest informacja z sytemu gabinet.gov.pl, które regionalne centra krwiodawstwa uzyskują automatycznie. 

Nie jest wymagana żadna aktywność ze strony oddającego osocze.
- wytłumaczył.

Wiceminister przypomniał, że w Polsce aktualnie działa 21 regionalnych centrów krwiodawstwa, które posiadają 130 oddziałów terenowych. Dodał, że nie ma konieczności też zapewniania separatorów osocza wszystkim oddziałom. Jest to nieefektywne, bo w kraju jest 200 separatorów komórkowych. 

To liczba, która wielokrotnie przekracza potrzebę poboru osocza, z którą dzisiaj się mierzymy w całym kraju. One muszą być efektywnie wykorzystane, czyli w miejscach, gdzie tego poboru może być stosunkowo dużo. Nie opłaca się ich stawiać w miejscach, gdzie można pobrać osocze od jednego czy dwóch ozdrowieńców.
- wyjaśnił.

Gadomski kilka razy podkreślał, że ważne jest to, by oddawać krew pełną, bo "to też ratowanie życia i szlachetny dar". Zauważył, że rezerwy osocza są aktualnie duże, a stan krwi pozostaje z różnych powodów, również trwania epidemii, na niskim poziomie. "Oddawanie krwi pełnej jest tak samo ważne jak oddawanie osocza" - zaapelował.

Osocze to płynny składnik krwi, który stanowi do 55 proc. jej objętości. Zawiera białka, jest odpowiedzialne za transport wody i substancji odżywczych do komórek, a także odprowadzanie produktów przemiany materii do wątroby, nerek i płuc.

Kto może oddać osocze?

Osocze dla chorych na COVID-19 mogą oddać osoby, które były zakażone koronawirusem (SARS-CoV-2) i wyzdrowiały, w efekcie czego w ich krwi znajdują się przeciwciała. To właśnie te przeciwciała są cenne, bo mogą wspomagać leczenie chorych z ciężkimi, zagrażającymi życiu objawami.

Osocze może zostać pobrane od osób między 18. a 65. rokiem życia, które przeszły zakażenie SARS-CoV-2 potwierdzone testem lub wpisem w aplikacji gabinet.gov.pl. Osocze można oddać po co najmniej 28 dniach od ustąpienia objawów COVID-19 lub 18 dni od zakończenia izolacji. Dawcą może być osoba zdrowa, która nie leczy się z powodu chorób przewlekłych i waży co najmniej 50 kg. W niektórych przypadkach (np. u osób, które w przeszłości miały przetaczaną krew) konieczne mogą być dodatkowe badania, które zostaną przeprowadzone w centrum krwiodawstwa i krwiolecznictwa.

Procedura pobrania osocza trwa ok. 30-40 minut. Osocze pobrane podczas jednej wizyty może zostać zastosowane nawet u trzech pacjentów.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#koronawirus #pandemia #osocze #ozdrowieńcy