Podczas środowej konferencji prasowej minister zdrowia pytany był, czy w najbliższym czasie możliwe jest m.in. wprowadzanie takich obostrzeń, jakie obowiązują w woj. warmińsko-mazurskim, także w woj. pomorskim.
"Jeżeli chodzi o obostrzenia, to w tej chwili żadna decyzja jeszcze nie została podjęta. Informuję, żeby przecinać spekulacje, bo takie spekulacje się rzeczywiście pojawiają"
- odpowiedział szef MZ Adam Niedzielski.
Jak wskazywał, gdy patrzy się na sytuację w poszczególnych województwach, najwięcej przypadków na 100 tys. mieszkańców odnotowywanych jest cały czas w woj. warmińsko-mazurskim.
"Tu mamy ten poziom zachorowań średni na 100 tys. w ciągu dnia powyżej 50" - powiedział minister zdrowia.
"Ja wielokrotnie informowałem, że w ramach wprowadzania polityki obostrzeń rząd w tej chwili prezentuje pewnego rodzaju większą tolerancję na ryzyko"
- powiedział. Jak dodał, wynika to ze świadomości, że część osób ma już przeciwciała, przechorowało Covid-19, postępuje również akcja szczepień.
Jak mówił, ta "tolerancja na ryzyko zachorowania jest po prostu w tej polityce zarządzania restrykcjami większa, bo też spodziewamy się, że porównując z drugą falą przy tej samej liczbie zachorowań, będziemy mieli mniejszą liczbę hospitalizacji". "I oczywiście, to co najważniejsze, mamy nadzieję mniejszą liczbę zgonów" - zaznaczył Niedzielski.
Do 14 marca obowiązują na Warmii i Mazurach obowiązują zaostrzone rygory sanitarne. Ma to związek z utrzymującą się do dwóch tygodni wysoką liczbą zakażeń COVID-19. W związku z lockdownem najmłodsi muszą powrócić do nauki zdalnej, zamknięte są galerie handlowe i hotele oraz kina i teatry. Nie można korzystać z basenów, kortów, zawody i mecze sportowe odbywają się bez udziału publiczności.
Niedzielski pytany był również w środę, czy widać już efekty szczepień w poszczególnych szczepionych grupach m.in. wśród medyków i seniorów. "Jeśli chodzi o kwestię wpływu akcji szczepień, to widać już ją ewidentnie na poziomie lekarzy, widać też (...) na poziomie zawodu pielęgniarek i innych zawodów związanych z sektorem medycznym, natomiast na poziomie seniorów jeszcze ten efekt nie jest zauważalny, to są po prostu zupełnie inne populacyjnie grupy" - powiedział szef resortu zdrowia.