Rezultaty ostatnich badań przesiewowych w kopalniach Silesia w Czechowicach-Dziedzicach i Chwałowice w Rybniku potwierdzają, że obie kopalnie nie są już ogniskami epidemii koronawirusa - wynika z informacji służb wojewody śląskiego. Choć liczba zakażonych nadal jest duża, przybywa też ozdrowieńców.
W ostatnich tygodniach właśnie kopalnie Chwałowice i Silesia, a także kopalnia Bielszowice w Rudzie Śląskiej, były największymi ogniskami SARS-CoV-2 w górnictwie. Decyzją wojewody śląskiego przebadana została załoga tych kopalń. We wtorek przeprowadzono ostatnie testy - ich wyniki przekazała w środę rzeczniczka wojewody Alina Kucharzewska.
- W kopalni Silesia na 387 pobranych próbek, dodatni wynik potwierdzono u czterech osób. W kopalni Chwałowice na 857 górników, przetestowanych w ostatniej turze badań przesiewowych, dodatnich wyników było 17. Łącznie wtorkowe badania ujawniły 21 nowych przypadków zakażenia
- poinformowała rzeczniczka.
To znacząco mniej niż w poprzednich dniach. Według danych spółek węglowych, poprzedniej doby wśród górników potwierdzono 73 nowe przypadki koronawirusa. Był to największy dobowy wzrost zachorowań od 7 sierpnia, kiedy poinformowano o ponad 120 przypadkach SARS-CoV-2 wśród pracowników kopalń. Przekazane przez służby wojewody dane z wtorkowych przesiewów będą widoczne w statystyce kopalń w czwartek.