W zaledwie 10 krajach afrykańskich przeprowadza się 80 procent testów na obecność koronawirusa na całym kontynencie - podało w czwartek Afrykańskie Centrum Kontroli Chorób i Prewencji (CDC). Liczba zakażeń SARS-CoV-2 w Afryce wzrasta i ma osiągnąć w tym tygodniu milion. Eksperci twierdzą, że mała liczba testów w wielu krajach oznacza, że infekcji jest prawdopodobnie o wiele więcej.
Niektóre z tych państw są ogarnięte konfliktami lub zbyt ubogie, aby przeprowadzić szeroko zakrojone testy, podczas gdy inne niechętnie dzielą się danymi lub ujawniają prawdę o swoich chylących się ku upadkowi systemach opieki zdrowotnej - komentuje agencja Reutera.
Republika Południowej Afryki, Egipt, Nigeria, Ghana, Maroko, Kenia, Etiopia, Rwanda, Uganda i Mauritius przeprowadziły po ponad 200 tys. testów - przekazał szef CDC John Nkengasong.
Jak dotąd na całym kontynencie zamieszkanym przez ponad 1,3 mld ludzi przeprowadzono prawie 9 mln testów, co oznacza wzrost o 9,4 proc. w porównaniu z wynikiem z zeszłego tygodnia.
Według danych CDC z 4 sierpnia w Afryce zarejestrowano prawie 970 tys. infekcji i ponad 20 tys. zgonów, co stanowi ok. 5 proc. wszystkich przypadków zgłoszonych na całym świecie.
Obecnie sześć krajów odpowiada za 80 procent nowo zgłaszanych zakażeń: Republika Południowej Afryki, Maroko, Algieria, Kenia, Ghana i Etiopia.
Jednak to na RPA przypada aż ponad 50 procent wszystkich zgłoszonych zakażeń na kontynencie - niemal 530 tysięcy. Z populacją około 58 mln mieszkańców kraj ten ma piątą co do wielkości liczbę potwierdzonych infekcji na świecie, za Stanami Zjednoczonymi, Brazylią, Rosją i Indiami, krajami o znacznie większej liczbie ludności.