Spore emocje budzi kwestia planów zniesienia 30-krotności składki do ZUS. Stanowczy sprzeciw w tej sprawie zgłasza wicepremier Jarosław Gowin. Tymczasem minister edukacji Dariusz Piontkowski ujawnia, że aktualnie trwają rozmowy w szeregach Zjednoczonej Prawicy w tej sprawie. Nie wyklucza on możliwości znalezienia nowego, pośredniego rozwiązania tej kwestii.
W środę trafił do Sejmu projekt PiS zakładający likwidację od 2020 r. górnego limitu przychodu, do którego płaci się składki na ubezpieczenia emerytalne i rentowe - tzw. 30-krotności ZUS. Według autorów projektu, ma to przynieść dodatkowe 7,1 mld zł.
Zdecydowanym przeciwnikiem likwidacji tego limitu jest wicepremier Gowin.
Pytany o tę sprawę szef MEN zapewnił, że trwają rozmowy koalicyjne dotyczące tej kwestii. Dodał, że normalną rzeczą jest to, że politycy koalicji w pewnych kwestiach różnią się i mają prawo wyrażać swoje poglądy na poszczególne tematy. Pokreślił, że to nie zachwieje koalicją
Jest to elementem sporu. Trzeba o tym rozmawiać. Myślę, że będziemy o tym rozmawiać(...) To jest naturalny spór pomiędzy partiami tworzącymi koalicję.
- wyjaśnił minister Piontkowski.
Równocześnie zaznaczył, że ta propozycja to szansa na podniesienie dochodów państwa w sytuacji, gdy wydatki budżetu są znaczące i wynikają w dużej mierze z polityki społecznej.
Trzeba szukać dochodów. Rozumiemy, że tutaj jest pole do dyskusji. Możemy rozmawiać o rozwiązaniu pośrednim.
- zapewnił szef MEN.