Prezes NBP powiedział, że tempo wzrostu gospodarczego się obniża, ale nadal pozostaje znakomite.
"Tempo wzrostu za cały rok powyżej 4 proc. PKB, to jest bardzo dobry wynik na tle Europy, na tle naszego potencjalnego wzrostu (...). To nie budzi żadnego niepokoju. W moim przekonaniu, tak jak mówię od pierwszego dnia, kiedy jestem prezesem, jest bardzo prawdopodobne, że do końca mojej kadencji stopy nie ulegną zmianie. Nic się tu nie zmieniło"
- powiedział szef NBP.
Odniósł się do pytania o dokonywane przez analityków rewizje w dół prognoz tegorocznego wzrostu PKB oraz wzrostu przyszłorocznego.
"Mylą się. Nasze analizy i nasze projekcje jak dotąd okazywały się zawsze najlepsze na polskim gruncie (...). Jak do tej pory to my mieliśmy rację, a nie inni analitycy. I tym razem, podejrzewam, też tak będzie"
- powiedział.
Prezes NBP wyjaśnił, że obniżenie naszego tempa wzrostu PKB wynika z sytuacji zewnętrznej, a głównie z obniżenia się tempa wzrostu w Niemczech, które ostatnio wynosi 0,5 proc.
"Trudno, żeby nasze tempo wzrostu nie zmalało, jeśli w Niemczech spadło ono do 0,5 proc. - naszego głównego partnera handlowego, kooperanta itd."
- tłumaczył.
Tym razem, jak podkreślił, nasza aktywność gospodarcza zmniejszyła się w o wiele mniejszym stopniu, niż wynikałoby to ze spowolnienia w Niemczech. W opinii Glapińskiego pokazało to, że polska gospodarka stała się bardziej samodzielna względem koniunktury niemieckiej, zwłaszcza eksport. Jego zdaniem ma ona niesamowicie dobre wyniki zważywszy, że u naszych głównych partnerów europejskich koniunktura spadła.
"Przyczyny są zewnętrzne. Nie ma w Polsce w istocie żadnego czynnika, który powodowałby osłabienie naszej koniunktury"
- powiedział.