Agencja AP, cytując przedstawicieli administracji, informuje, że rząd USA pomógł poszczególnym firmom pozbyć się złośliwego oprogramowania, które prowadziło "rekonesans sieci" należących do "kluczowych sektorów amerykańskiej gospodarki".
FBI, resort bezpieczeństwa narodowego i amerykańskie agencje wywiadowcze ustaliły, że rosyjski wywiad stał za całą serią cyberataków, które rozpoczęły się rok temu.
Przedstawiciele administracji powiedzieli dziennikarzom, że rosyjscy hakerzy uzyskali dostęp do systemów komputerowych, przeprowadzili rekonesans systemów kontrolujących "kluczowe elementy gospodarki USA", a następnie usiłowali zamaskować te włamania do sieci, kasując swoje elektroniczne ślady. Nie można jednak wykluczyć, że jeszcze nie wszystkie te cyberataki zostały wykryte.
Ministerstwo bezpieczeństwa narodowego zamieściło na swych stronach ostrzeżenie administracji, skierowane przede wszystkim do sektora energetycznego, które ma na celu uzmysłowienie jego pracownikom skali zagrożenia. Administracja określa je jako "trwającą obecnie, zamierzoną operację wdzierania się do sieci energetycznej USA".
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Rosja odgraża się USA. Za sankcje