Czy wielu z Państwa marzyło, aby kiedyś zostać prezydentem albo prezesem albo szeroko pojętym tzw. VIP-em? Nie chodzi mi nawet tutaj o władzę, bo to zawsze kłopotliwe – kiedyś się może nagle skończyć, tylko o przyjemności związane z pełnieniem takowej funkcji. Oczywiście chodzi mi tutaj (a przecież mowa o samochodach) o reprezentacyjną limuzynę. Dużo miejsca, szofer w uniformie, bezszelestnie pokonywane kilometry, miękkie resorowanie… Miło pomarzyć. Ale jeśli prywatnie chcielibyście zaznać takiego luksusu, to na rynek wjechał w drugiej połowie ubiegłego już roku flagowy samochód luksusowej marki grupy Stellantis – DS9.
Nazwa wersji „Grand Chic” to po polsku „wielki szyk” i można powiedzieć, że takie to auto – DS3 Crossback w niemal topowej wersji – właśnie jest. Mówiąc żartem, do tego auta człowiek nie powinien wchodzić źle ubrany, niedomyty, mało schludny, ponieważ będzie tworzyć z maszyną pewien dysonans. Tutaj wszystko jest ładne, czysto geometryczne (z dużą przewagą rombów), dopieszczone.
Braliśmy udział w polskiej premierze hitowego auta Opla klasy kompaktowej, czyli popularnej w Polsce Astry. To szósta generacja tego modelu, która pojawi się w naszych salonach już na początku przyszłego roku. Za to najprawdopodobniej jeszcze w tym roku poznamy cenniki i będzie można zamawiać ten samochód. Jakie są pierwsze wrażenia?