"Raje podatkowe - miejsce, w którym bogate firmy, bogaci ludzie rozliczają swoje podatki, spotyka się z coraz większym oburzeniem społecznym, z oburzeniem w różnych warstwach społecznych również. Jeśli skonfrontujemy to z raportem, który był bardzo głośny w Davos, (...) który pokazał, że 82 proc. wartości dodanej zbudowanej na świecie w ostatnim roku trafiło do 1 proc. obywateli, a połowa ludzkości świata nie otrzymała dosłownie nic w tym przyroście wartości dodanej, to również możemy sobie skonkludować, że coś tu jest głęboko nie tak"
- powiedział Morawiecki.
Dodał, że obecnie jesteśmy w takim momencie, w którym powinniśmy zadać sobie pytanie, jak w naszym społeczeństwie i innych społeczeństwach powinniśmy rozumieć, sprawiedliwość, solidarność.
"Czy bardziej tak jak w nurcie utylitarnym, utylitarystycznym, czy tak jak w nurcie sprawiedliwościowym"
- stwierdził premier.
"Postawiłbym taka tezę, że w ryzykach przyszłości zamiast skupiać się na analizie stricte gospodarczej, monetarnej, (...) na pytanie co dalej, (...) w którym kierunku pójść, ja bym położył nacisk na odpowiednie odczytywanie trendów społecznych"
- powiedział Morawiecki.