„Nie przyjeżdżajcie na lotnisko, jeśli wasz lot został odwołany”
- napisały na Twitterze władze lotniska w Zaventem, pod Brukselą. Wcześniej informowano, że z powodu operacji odśnieżania i odladzania dziś połączenia do i z belgijskiej stolicy mogą być opóźnione.
Heavy snowfall: runway 01/19 is now cleared of snow. We advise passengers to regularly check the status of their flight. If your flight was cancelled, please contact your airline before coming to the airport. Further snow is forecast until 10.00pm.
— Brussels Airport (@BrusselsAirport) 11 grudnia 2017
Jak podała w południe agencja Belga, powołując się na rzeczniczkę lotniska, od rana opóźnionych zostało ok. 90 lotów, a 50 odwołanych. Według strony internetowej państwowego nadawcy radiowo-telewizyjnego RTBF anulowano m.in. połączenia do Warszawy, Rzymu, Frankfurtu czy Amsterdamu.
Tymczasem chaos w Wielkiej Brytanii rozpoczął się w nocy z soboty na niedzielę, kiedy opady śniegu spowodowały wielogodzinne opóźnienia i odwoływanie połączeń na wielu lotniskach, a także utrudnienia w ruchu kolejowym. Porty lotnicze w Luton pod Londynem i Birmingham były nawet zmuszone do zamknięcia pasów startowych na kilka godzin.
Polskie media poinformowały o tym, że wielu Polaków utknęło m.in. w Luton. Dziś rano skierowany został tam przedstawiciel polskiego konsulatu w Londynie.
Dziś rano opóźnienia na lotnisku Luton wynosiły od dwóch do pięciu godzin i dotknęły m.in. połączeń z Warszawą, Lublinem i Szczecinem.
W związku ze spadkiem temperatury i dalszymi opadami deszczu i śniegu dziś opóźnienia odnotowano także w ruchu kolejowym do największych londyńskich dworców, a także na drogach na terenie całego kraju.
Brytyjski instytut meteorologiczny Met Office wydał na poniedziałek dalsze ostrzeżenie przed opadami śniegu i gołoledzią, ale podkreślono, że wpływ pogody na komunikację powinien być znacznie mniejszy niż w niedzielę.