Prezes NBP na dzisiejszej konferencji prasowej po posiedzeniu RPP był pytany, czy w obecnej Radzie są "jastrzębie", czyli tacy jej członkowie, którzy są szczególnie skorzy do podnoszenia stóp procentowych.
"Tak, zdecydowanie" - odpowiedział Glapiński. "Ze względu na ośrodek, z którego pochodzą, książki, które czytali, zdecydowanie jest trzech, powiedzmy, jastrzębi, o ile pamiętam" - mówił.
Zaznaczył, że ci członkowie Rady "każdą wypowiedź zaczynają pod tym kątem, że obserwują, obserwują i się niepokoją, że w przyszłości coś może być i są gotowi ruszyć do biegu". Jednak, jak dodał, "otrzymują kontrę w postaci innych wypowiedzi".
Glapiński przyznał, że jego samego media "traktują jako gołębia", ale wynika to z tego, że "taka jest sytuacja". "Ale zapewniam, że jeśli by powstała taka sytuacja, będę bardzo drapieżny" - zapowiedział.
Eksperci do "jastrzębi" zaliczają: Kamila Zubelewicza, Eugeniusza Gatnara oraz Łukasza Hardta.