- W najbliższych miesiącach inflacja pozostanie wysoka, choć powinna się nieco obniżać. Okres wakacyjny to prawdopodobnie punkt zwrotny w naszej inflacji - powiedział prezes NBP Adam Glapiński. - Jeśli wykluczymy czynniki niespodziewane, inflacja powinna potem maleć - dodał.
"Szacujemy, że wkład cen energii do inflacji w sierpniu wyniósł około 5,9 punktów procentowych, cen żywności 4,6 pkt procentowego. Mamy ponad 10-10,5 proc. wkładu do inflacji z tytułu żywności i energii"
- powiedział Glapiński na konferencji prasowej poświęconej ocenie bieżącej sytuacji ekonomicznej w Polsce.
Jeśli chodzi o perspektywy inflacji to - jak mówił - "w najbliższych miesiącach inflacja pozostanie wysoka, choć powinna się nieco obniżać".
"Głównie ze względu na spadek rocznej dynamiki cen energii. To jest ten czynnik - niezależny od nas, od Narodowego Banku Polskiego, niezależny od rządu, niezależny od naszej gospodarki. Powinien nastąpić spadek rocznej dynamiki cen energii, w związku z tym spadek stopniowej inflacji. Ale, jeśli chodzi o samą inflację, (...) okres wakacyjny, to jest prawdopodobnie punkt zwrotny w naszej inflacji, ten najwyższy punkt inflacyjny (...) od którego potem inflacja będzie stopniowo maleć"
- powiedział Glapiński.
Zaznaczył, że będzie to możliwe do osiągnięcia, wykluczając niespodziewane czynniki, typu wybuch wojny o Tajwan, czy zbliżanie się wojsk rosyjskich do polskiej granicy.
"Jeśli wykluczymy te czynniki niespodziewane, inflacja powinna maleć" - ocenił.
"Sam początek przyszłego roku, oczywiście silnie zależy od decyzji, co do tarczy antyinflacyjnej rządowej, czy będzie, czy nie będzie, czy będzie niezmieniona czy zmieniona. A także od zmian cen regulowanych od stycznia. A więc przede wszystkim cen energii elektrycznej i gazu dla gospodarstw domowych"
- powiedział szef NBP. Wskazał, że to Urząd Regulacji Energetyki (URE) podejmie te decyzje.
Glapiński przyznał, że nie ma pojęcia, jakie decyzje podejmie rząd w kwestii tarczy antyinflacyjnej i co zrobi Urząd Regulacji Energetyki. "Od tego, czy będzie Tarcza czy nie będzie, bardzo dużo zależy i od tego, jakie będą decyzje Urzędu Regulacji Energetyki" - zaznaczył.