"Chcielibyśmy, by takie kroki były podejmowane przy konsensusie w NATO" - oświadczył dziś w rozmowie online, zorganizowanej przez amerykański think tank Atlantic Council premier Mateusz Morawiecki, mówiąc o ograniczeniu liczby wojsk USA w Niemczech. Zwrócił też uwagę, że gazociąg Nord Stream pozwala Rosji na kupno broni za europejskie pieniądze.
Premier mówiąc o ograniczeniu wojsk USA w Niemczech, powiedział, że NATO jest ważne dla zachowania światowego pokoju i podkreślił: chcielibyśmy, by wszystkie takie kroki były podejmowane przez konsensus.
Wskazał przy tym, że decyzja o rozlokowywaniu wojsk USA leży w gestii władz w Waszyngtonie.
Polski premier mówiąc o stosunkach transatlantyckich oznajmił, że "wszyscy widzimy, że jesteśmy na krawędzi nowej ery i musimy wzmocnić relacje". Oceniając, że "będąc "równocześnie bardzo prounijna" i "bardzo proamerykańska" Polska jest "kluczowo ważna" w łączeniu UE i USA.
W trakcie rozmowy online były ambasador USA w Polsce Daniel Fried zapytał Morawieckiego o głosy w PiS-ie z "ostrą retoryką wobec Niemiec". Odpowiadając na to pytanie, Morawiecki zauważył, że w PiS-ie są "różne głosy" i "różne skrzydła".
Nie powiedziałbym, że jest ostra antyniemiecka retoryka. Są kwestie których nie lubimy i o czym mówimy, np. Nord Stream. W naszej ocenie to płacenie europejskimi pieniędzmi za broń dla Putina
- oświadczył polski premier.