Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Gospodarka

Po deklaracji Pompeo na Kremlu już wpadli w popłoch? Dość z uzależnieniem od gazu z Rosji!

Szef dyplomacji USA Mike Pompeo zapowiedział, że strona amerykańska nie chce, aby europejscy sojusznicy byli zależni od rosyjskiego gazu. Odnosząc się do samej Moskwy, Pompeo zapowiedział potrzebę ukarania „źle się zachowujących graczy” na scenie międzynarodowej.

Nie chcemy, by nasi europejscy sojusznicy byli zespoleni z rosyjskim systemem dostaw gazu w ramach projektu Nord Stream 2, tak samo, jak nie chcemy, by USA były zależne od dostaw ropy z Wenezueli.

Reklama

- oświadczył szef dyplomacji USA, Mike Pompeo.

Pompeo zaapelował do amerykańskiej branży surowcowej, by wsparła cele i harmonogram amerykańskiej polityki zagranicznej, poprzez działania inwestycyjne w Azji oraz w Europie, które byłyby zgodne z amerykańskim interesem narodowym.

Jednym z nadrzędnych celów takiej działalności powinno być według Pompeo ukaranie „źle się zachowujących graczy” na scenie międzynarodowej. Wśród nich na uwagę szefa dyplomacji USA zasłużył Iran, Wenezuela, a także Rosja. Ponadto, chodzi o sprzedaż amerykańskiego surowca odbiorcom w Azji i w Europie.

W ocenie Pompeo odkryte w USA w ostatnich latach złoża ropy łupkowej i gazu z łupków stwarzają niepowtarzalną szansę na „prowadzenie bardziej stanowczej polityki międzynarodowej” przez Stany Zjednoczone.

W ciągu ostatnich siedmiu miesięcy Stany Zjednoczone nałożyły sankcje na dwa kraje będące w czołówce producentów ropy naftowej: Iran oraz Wenezuelę.

Zapowiedział też „użycie wszelkich dostępnych środków dla uregulowania kryzysu, w jakim pogrążyła się Wenezuela” pod rządami socjalistycznego prezydenta Nicolasa Maduro.

Sekretarz stanu złożył tę deklarację podczas wystąpienia podczas odbywającej się w Houston w Teksasie serii konferencji w ramach IHS Markit's CERAWeek z udziałem kierownictwa i kadry menedżerskiej czołowych koncernów wydobywczych.

 

 

Reklama