- Dzięki sile koncernu jesteśmy bardziej odporni na kwestie sankcji i mimo sankcji poradziliśmy sobie, utrzymaliśmy ceny na naszych stacjach, ale poprzez zdecydowanie poprzez większy podmiot zakontraktowaliśmy większe ilości oleju napędowego - w związku z tym, nie tylko utrzymaliśmy ceny, ale sytuacja pozwala nam obniżyć ceny oleju napędowego o 20 groszy na naszych stacjach - powiedział prezes PKN Orlen, Daniel Obajtek.
- Budowa multienergetycznego koncernu to zdecydowanie wzmocnienie naszej gospodarki. Dzięki budowie multienergetycznego koncernu mogliśmy bardzo szybko dywersyfikować dostawy ropy do Polski. Dziś w systemie Orlenu mamy 90 proc. ropy z innych kierunków niż kierunek rosyjski. W 2015 r. bez mała 100 proc. ropy w systemie Orlenu było z kierunku rosyjskiego. Ale to nie wszystko. Dzięki sile koncernu jesteśmy bardziej odporni na kwestie sankcji i mimo sankcji poradziliśmy sobie, utrzymaliśmy ceny na naszych stacjach, ale poprzez zdecydowanie poprzez większy podmiot zakontraktowaliśmy większe ilości oleju napędowego - w związku z tym, nie tylko utrzymaliśmy ceny, ale sytuacja pozwala nam obniżyć ceny oleju napędowego o 20 groszy na naszych stacjach
- powiedział na zamieszczonym na Twitterze nagraniu Daniel Obajtek.
Siła koncernu multienergetycznego to wymierne korzyści dla Polaków. To dzięki niej mogliśmy zakupić na rynku większe ilości oleju napędowego i obniżyć ceny pomimo wchodzących w życie sankcji. pic.twitter.com/RcMDB7TUnN
— Daniel Obajtek (@DanielObajtek) February 7, 2023
PKN Orlen zapewnił niedawno, że jest w pełni przygotowany na embargo na dostawy produktów ropopochodnych, w tym diesla z Rosji, które weszło w życie od 5 lutego 2023 r. Nie ma zatem obaw, że paliw w Polsce może zabraknąć. Przedstawiciele spółki przypomnieli, że koncern już w lutym 2022 r., wkrótce po wybuchu wojny w Ukrainie, zrezygnował z importu ropy naftowej drogą morską, podobnie jak z importu rosyjskiego diesla.