W tym roku nasiliły się kradzieże oznakowania, kabli oświetleniowych i innych elementów infrastruktury drogowej w woj. warmińsko-mazurskim - podał olsztyński oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Rzecznik olsztyńskiej GDDKiA Karol Głębocki poinformował, że straty spowodowane kradzieżami elementów infrastruktury drogowej na drogach krajowych przez pierwsze 10 miesięcy tego roku wyniosły w woj. warmińsko-mazurskim blisko 250 tys. zł. Jak mówił, tego typu przestępstw jest znacznie więcej niż w poprzednich latach.
Jego zdaniem, giną zarówno elementy oznakowania, oświetlenia jak i wygrodzenia dróg.
Najczęściej chodzi o kradzieże miedzianych kabli i innych metalowych przedmiotów, które można sprzedać na złom.
Według GDDKiA, w takich przypadkach szkodliwość kradzieży nie polega wyłącznie na stracie finansowej zarządcy dróg. Złodzieje stwarzają przede wszystkim poważne zagrożenie dla życia i zdrowia uczestników ruchu drogowego.
"Bariery ochronne pozbawione taśmy napinającej nie będą skutecznie chronić kierowców przed wypadnięciem z drogi. Brak ogrodzenia znacznie zwiększa ryzyko kolizji ze zwierzyną leśną. Brak oznakowania czy oświetlenia drogi utrudnia właściwą ocenę sytuacji na drodze, czego skutki łatwo sobie wyobrazić"
- podkreślił Głębocki.
Najwyższe szkody w województwie odnotowano na terenie działania Rejonu GDDKiA w Elblągu, gdzie skradziono urządzenia o wartości ponad 200 tys. zł. Zginęły m.in. pokrywy studni kanalizacji deszczowej, słupki ogrodzeniowe, brama z Miejsca Obsługi Podróżnych, akumulator zasilający znaki aktywne, zegar astronomiczny sterujący oświetleniem drogowym, a nawet drewniany ekran przeciwolśnieniowy.