Milczarski był uczestnikiem jednego z paneli poświęconego Centralnemu Portowi Komunikacyjnemu.
Zdaniem prezesa LOT-u lotnisko Chopina zostało źle wybudowane, zaprojektowane i zostało obudowane przez miasto.
- Rzeczywistość jest taka, że napotykamy już teraz na bardzo duże problemy na tym lotnisku. Musimy rozwijać się na innych lotniskach. To fakt i nie trzeba nikogo przekonywać - podkreślił.
Zdaniem Milczarskiego, „przespano moment”, w którym należało inwestować w infrastrukturę na warszawskim lotnisku.
W jego ocenie rynek lotniczy w Polsce rozwija się bardzo dynamicznie.
- Jesteśmy jednym z najbardziej dynamicznie rozwijających rynków lotniczych w Europie i na świecie. A my nie nadążamy po prostu z infrastrukturą. Myślę, że powinniśmy z tej sytuacji wyciągnąć wnioski – mówił.
Milczarski zaznaczył, że teren zarezerwowany pod CPK musi umożliwiać dodawanie kolejnych elementów infrastruktury transportowej.
- Centralny Port Komunikacyjny musi być dobrze przemyślany i dobrze zbudowany, dobrze zaplanowany. Uważam, że to może być, i pewnie będzie, elementem naszej przewagi konkurencyjnej – powiedział.
Szef LOT zaznaczył, że spółka znajdzie sposoby, aby te wąskie gardła, które istnieją na lotnisku Chopina likwidować. „Ale oczywiście będziemy się rozwijać również na innych lotniskach zarówno w kraju, jak i za granicą” - zapowiedział.
- To, że mamy apetyt i nie są to mrzonki, niech świadczy fakt, że dzisiaj, w piątek, po raz pierwszy w historii przewieziemy ośmiomilionowego pasażera. To jest największa liczba pasażerów jaką kiedykolwiek w historii LOT przewiózł. Miałem nadzieję, że w tym roku uda nam się przewieźć 9 milionów pasażerów, jednak tej bariery w tym roku nie pokonamy – dodał Milczarski.
Prezes LOT-u przypomniał, że w 2015 r. przewoźnik obsłużył 4,3 mln pasażerów.