Medal jest przyznawany przez Stowarzyszenie Jana Karskiego „po to, aby nie tylko uhonorować to, co On zrobił dla godności ludzkiej i jej ratowania, ale także jako próba pokazania, czym w życiu człowieka może być misja i cel.” Podczas piątkowej uroczystości w Filharmonii Lubelskiej laudację napisaną przez Waldemara Piaseckiego, prezesa Stowarzyszenia, wygłosił wcześniejszy laureat medalu i długoletni rektor Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego ks. prof. Andrzej Szostek.
„Misja Karskiego była misją kompletną. Jej adresaci - kompletnie zawiedli. Czy świat się czegoś z tej "lekcji Karskiego" nauczył, odpowiedzcie sobie Państwo sami, kierując wzrok ku Ukrainie i bohaterskiemu narodowi, który na naszych oczach ginie dlatego, że jest... ukraiński.”
Michael Capponi na granicy polsko-ukraińskiej pojawił się już drugiego dnia po rozpoczęciu inwazji rosyjskiej na Ukrainę. Jego organizacja wysłała do tej pory blisko 40 ciężarówek z pomocą z magazynów w Rzeszowie i Tatabanyi na Węgrzech. Kolejna pomoc o wartości 18 milionów dolarów jest w drodze a w sumie wraz z BStrong Bethenny Frankel GEM zadeklarował pomoc o łącznej wartości 105 milionów dolarów. Amerykanie pomogli już także w relokacji ponad 11 tysięcy uchodźców a docelowo chcą znaleźć bezpieczne miejsce dla stu tysięcy osób uciekających przed wojną na Ukrainie.
„Sytuacja w Ukrainie zasadniczo różni się od sytuacji katastrof naturalnych. W ich przypadku każdy kolejny dzień jest lepszy od poprzedniego. W Ukrainie jest odwrotnie - robi się coraz gorzej, a niesienie pomocy to nie sprint, tylko maraton. Capponi i jego organizacja są na to przygotowani i gotowi, by udzielać pomocy co najmniej przez dwa lata. Niezależnie od tego, jak potoczą się losy wojny, sytuacja humanitarna jeszcze długo będzie dramatyczna. Ponadto im dłużej będzie trwał kryzys, tym entuzjazm do niesienia pomocy będzie mniejszy, a obciążenie systemu - większe”
– napisał w laudacji prezes Stowarzyszenia Jana Karskiego Waldemar Piasecki. Wygłosił ją laureat medalu i długoletni rektor Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego ks. prof. Andrzej Szostek.
Prezydent Global Empowerment Mission Michael Capponi podkreślił, że wielkość pomocy udzielonej Ukrainie przez GEM nie wynika z jego zamożności, tylko z tego, jaką sieć powiązań i zaangażowanych osób udało się stworzyć. „Pomoc w tej chwili płynie ze Stanów Zjednoczonych, Japonii, Wielkiej Brytanii, Francji, Hiszpanii, w zasadzie z wszystkich krajów, które zjednoczyły się w tym, żeby nieść pomoc Ukrainie” – mówił wcześniej dziennikarzom w Lublinie.
Stąd GEM liczy na wsparcie także polskich firm, które są w stanie dostarczyć do magazynów organizacji pomoc w dużych ilościach. Dzięki doskonałej współpracy z ukraińskimi władzami oraz dwóm dodatkowym magazynom w Równem i Lwowie organizacja jest w stanie dostarczyć te towary do kilkudziesięciu miast na terenie całej Ukrainy. Także w pobliże miejsc, w których toczą się walki. W sumie ze wszystkich magazynów GEM może wyjeżdżać nawet 200 ciężarówek z pomocą tygodniowo.
„Jan Karski zawsze powtarzał, że są sytuacje, kiedy nie ma wyboru. Kiedy mówią ci: "Skacz", pytaj tylko jak wysoko, nie pytaj po co. On swoje, w swoim pięknym choć tragicznym życiu - USKOCZYŁ.”
– napisał w laudacji Waldemar Piasecki.
Napaść Rosji na Ukrainę jest niewątpliwie kolejnym testem naszego człowieczeństwa. Można więc powiedzieć, że misja Karskiego w obronie godności ludzkiej trwa nadal.