- Krajowa Spółka Cukrowa znalazła się w nowej sytuacji po zniesieniu limitowania produkcji cukru, jej głównym zadaniem jest utrzymanie swojej pozycji rynkowej - powiedział wiceminister rolnictwa Zbigniew Babalski. Polska jest trzecim producentem cukru w UE.
Komisja Europejska zniosła ograniczenia w produkcji cukru w UE od 1 października tego roku. Tym samym producenci cukru, m.in. KSC, muszą funkcjonować w warunkach gry rynkowej i konkurować nie tylko z innymi koncernami głównie niemieckimi i francuskimi, ale także z dostawcami tańszego cukru trzcinowego z poza Unii - tłumaczył wiceminister podczas środowego posiedzenia sejmowej komisji rolnictwa.
"W tej chwili KSC ma pozycję stabilną, ale musi zrobić wszystko, by w nowej sytuacji, gdzie nie ma kwotowania, a prawdopodobnie będzie zwiększać się produkcja cukru, z tego rynku nie wypadła"
- mówił Babalski.
Wiceszef resortu rolnictwa poinformował, że zysk netto za rok KSC obrotowy 2016/2017 jest dobry i wynosi ponad 350 mln zł, pozwoli to na podjęcie inwestycji w poszczególnych oddziałach spółki, by "w wolnym rynku" spółka mogła dalej się rozwijać. Babalski zapewnił, że dywidenda należna Skarbowi Państwa zostanie w spółce.
Zaznaczył, że ponadto zapadła już decyzja w sprawie budowy magazynu cukru o pojemności 50 tys. ton w Porcie Gdańskim, co ułatwi eksport cukru do krajów Azji Południowo-Wschodniej. Dodał, że w dalszej kolejności port ten będzie także służył eksportowi zbóż.
Babalski zaznaczył, że Skarb Państwa ma większościowe udziały w spółce na poziomie ok. 80 proc.