Kompromitacja z poznańskim dworcem. Pasażerowie czekali na to 5 lat...
Ponad pięć lat musieli czekać pasażerowie korzystający z otwartego w 2012 roku dworca kolejowego w Poznaniu na otwarcie prowadzącego na stację przejścia dla pieszych przez ul. Matyi. Do tej pory, by dotrzeć do hali dworca, trzeba było pokonać podziemny tunel.
W sobotę oddano do użytku przejście dla pieszych na północnej nitce ul. Matyi na wysokości przystanku tramwajowego.
Inwestycja kosztowała 1,2 mln zł.
Brak przejścia dla pieszych przez ulicę na wysokości przystanku tramwajowego i w pobliżu głównego wejścia na dworzec Poznań Główny był jednym z najbardziej krytykowanych elementów nowego dworca - jeszcze przed oddaniem obiektu do użytku. Duża część pasażerów wysiadających z tramwaju oraz pokonujących ul. Matyi podziemnym tunelem, by dostać się do hali dworca musiała przejść przez zintegrowaną z częścią dworcową galerię handlową. Budowę przejścia dla pieszych obiecał w 2014 r. ubiegający się wówczas o urząd prezydenta miasta Jacek Jaśkowiak.
Wykonanie całego przejścia podzielone było na dwa etapy. Niemal dwa lata temu powstały pasy przez torowisko i południową nitkę ul. Matyi. We wrześniu rozpoczęto realizację na nitce północnej. W ramach prac wykonano podniesienie północnej jezdni ul. Matyi o 30 cm. Rozbudowana została sygnalizacja świetlna, przebudowano też zejście z peronu tramwajowego.
"Udało się skomunikować przystanki tramwajowe z dworcem kolejowym i z drugiej strony z centrum. Ta droga będzie na pewno szybsza i krótsza. To przejście jest bardzo potrzebne, bo były sytuacje, że ludzie łamali przepisy i przechodzili tędy nielegalnie. Stąd decyzja o przebudowie była jak najbardziej uzasadniona"
– powiedział wiceprezydent miasta Maciej Wudarski.
Nowy dworzec kolejowy Poznań Główny otwarto w maju 2012 r., w wydarzeniu uczestniczył prezydent Bronisław Komorowski. Projekt nowego dworca, budowanego z myślą o odbywającym się w Poznaniu Euro 2012, był wielokrotnie krytykowany przez mieszkańców i społeczników, którzy zarzucali mu przede wszystkim brak funkcjonalności.
Źródło: niezalezna.pl, PAP
