Pierwsze wrażenia po wyjęciu z pudełka Tripa jest bardzo pozytywne. Głośnik wyraźnie ma stylistykę wzorowaną na JBL Go 3, ale jest nieco większy. Wciąż jednak jest bardzo poręczny (wymiary 182 x 99 x 48mm), dość lekki (waży 328 gramów) i dobrze – zwłaszcza biorąc pod uwagę jego cenę – wykonany. Do wyboru są cztery wersje kolorystyczne – obok klasycznej czarnej, również czerwona, niebieska oraz szara.
Pod maskownicą znalazły się dwie membrany, które generują moc 10 W RMS – zdecydowanie więcej niż we wspomnianym JBL Go 3. Tronsmart Trip gra głośno i czysto, a do jakości dźwięku w kategorii głośniki do 100 PLN nie można się przyczepić. Głośnik łączy się z telefonem za pomocą najnowszej wersji Bluetooth 5.3, a podczas testów połączenie było zawsze szybkie i pewne.
Moc: 10 W RMS
Bluetooth: 5.3
Kodek audio: SBC
Certyfikat odporności na wodę: IPX7
Zakres częstotliwości: 20Hz-20KHz
Wymiary: 182 x 99 x 48mm
Co również ważne mamy tutaj standard wodoodporność IPX7 więc Trip, jak sama nazwa wskazuje, dobrze sprawdzi się również w plenerze, a muzyki można słuchać nawet w ulewnym deszczu. Dużym plusem jest również płynna regulacja głośności. Trip może być głośny, ale również osoby, które lubią zasypiać z cichą muzyką w tle będą zadowolone. Trzeba tylko uważać, by nie kłaść się z rozładowaną baterią, bo głośnik zapewni nam dodatkowe budzenie irytującym sygnałem dotyczącym niskiego poziomu naładowania.
Na szczęście ogniwo jest bardzo wytrzymałe. Producent obiecuje 20 godzin odsłuchu na jednym ładowaniu, w rzeczywistości Tronsmart Trip zażądał podłączenia do gniazdka trzeciego dnia dość intensywnych testów. Głośnik w promocyjnej cenie kosztuje obecnie ok. 90 PLN i trzeba przyznać, że w tym przedziale cenowym to propozycja warta rozważenia.