GP: Za Trumpa Europa przestanie być niemiecka » CZYTAJ TERAZ »

Frankowicze boją się wakacji

Zapisy dotyczące potwierdzenia wysokości długu, wprowadzane przez niektóre banki we wnioskach o wstrzymanie spłat rat kredytów, nie muszą oznaczać, że w przyszłości "frankowicze" chcący iść do sądu znajdą się na straconej pozycji - pisze jeden z dzienników.

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
pixabay.com/cosmix/creativecommons.org/publicdomain/zero/1.0/deed.pl

Jak przypomina środowa "Rzeczpospolita", banki komercyjne w Polsce oferują już wakacje kredytowe, czyli możliwość zawieszania spłaty rat kapitałowych lub kapitałowo-odsetkowych na trzy–sześć miesięcy. Ale - dodaje - niektóre we wnioskach czy aneksach wymagają potwierdzenia wysokości pozostającego do spłaty kredytu.

To - według "Rzeczpospolitej" - wzbudziło niepokój "frankowiczów", którzy obawiają się, że podpisując się pod takim dokumentem, zablokują sobie możliwość prowadzenia postępowania sądowego związanego z abuzywnością niektórych zapisów umów.

"Tak jak zapowiedzieliśmy, będziemy zwracali uwagę na ten wątek. Jednak dziś nie jesteśmy w stanie potwierdzić lub zaprzeczyć, że takie zapisy są stosowane, gdyż nie otrzymaliśmy jeszcze wzorców umownych do analizy. Jak tylko je otrzymamy, oczywiście będziemy zwracali uwagę na sygnały klientów dotyczące modyfikacji innych warunków umownych niż wynikające z odroczenia płatności"

– mówi gazecie Izabela Dąbrowska-Antoniak, dyrektor wydziału klienta rynku bankowo-kapitałowego w Biurze Rzecznika Finansowego.

Dodaje, że w razie dostrzeżenia takiej praktyki instytucja ta będzie nie tylko informowała opinię publiczną, ale też podejmie odpowiednie działania związane z podejrzeniem naruszenia zbiorowych interesów konsumentów.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#frank #kredyt #wakacje

redakcja