Nie mamy do czynienia z „transformacją energetyczną”, a „transformacją cywilizacyjną”. – Ten proces dotyczy wszystkich obszarów naszego kraju, Europy i całego świata. Jeszcze przed wybuchem wojny byliśmy przygotowani do trudnych rozwiązań – mówił podczas XVII Zjazdu Klubów „Gazety Polskiej” wiceminister aktywów państwowych Piotr Pyzik.
Po wybuchu wojny na Ukrainie nawet Frans Timmermans stwierdził, że zielona polityka będzie musiała ulec zasadniczej korekcie – zauważył prowadzący panel „Bezpieczeństwo energetyczne” red. Adrian Stankowski.
Odpowiedzialny za transformację spółek energetycznych minister Piotr Pyzik zastrzegł na początku, że nie mamy do czynienia z „transformacją energetyczną”, a „transformacją cywilizacyjną”.
– Ten proces dotyczy wszystkich obszarów naszego kraju, Europy i całego świata. Jeszcze przed wybuchem wojny byliśmy przygotowani do trudnych rozwiązań – mówił wiceminister aktywów państwowych.
Wskazał, że zaszła potrzeba wydzielenia aktywów węglowych z energetycznych grup kapitałowych, dlatego, że żadna instytucja finansowa inaczej nie udzieliłaby finansowania dla potrzebnych inwestycji w branży energetycznej.
– Potrzebujemy Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego, która ogarnie cały obszar węglowy. To oczywiście plany na długo sprzed wojny – zaznaczył.
Kolejnym motorem polskiej transformacji ma być polityka klimatyczna. Pyzik stwierdził, że „klimat to najwspanialsza spuścizna, jaką możemy pozostawić następnym pokoleniom”.
Czynnik ludzki – to następny z motorów transformacji. – Robimy to dla kogoś. To ludzie mają być beneficjentami tej transformacji – deklarował dalej wiceminister.
Ostatni wymieniony motor transformacji to „bezpieczeństwo energetyczne, rozumiane dziś szerzej jako bezpieczeństwo narodowe.
– Prąd jest polskiej produkcji – to definicja suwerenności kraju. Pracujemy oczywiście nad nowymi technologiami wytwarzania – mówił Pyzik.
– Przed nami trudne zadanie, nie ma tutaj dobrej recepty – tak z kolei o trwającej transformacji mówił marszałek województwa śląskiego Jakub Chełstowski. – Musimy przyspieszać, bo spokojna rzeczywistość została zmielona. To problem każdego regionu w Polsce – skonkludował, przychylając się do poprzednich słów wiceszefa MAP.