Rosnące ceny gazu i tym samym rachunków za ciepło zainteresowały polityków, którzy zaczęli zgłaszać swoje propozycje rozwiązania problemu. Szymon Hołownia, który jeszcze niedawno wzywał do ambitniejszej polityki klimatycznej i podporządkowania się decyzji TSUE w sprawie zamknięcia kopalni Turów, dziś wzywa do… zamrożenia cen gazu. Koalicja Obywatelska zaproponowała z kolei zmianę rządu.
Przychodzące rachunki za ogrzewanie i prąd to teraz jeden z głównych tematów politycznych w nowym roku. Politycy PiS winą za sytuację obarczają z jednej strony system ETS, w ramach którego płaci się za emisję dwutlenku węgla do atmosfery, a z drugiej politykę Władimira Putina. Swojego winnego ma oczywiście opozycja i jest to… PiS. „Podpowiem: jedyna szansa na zwalczenie przyczyn wysokich cen energii to zmiana rządu, bo energia będzie tańsza, jak zainwestujemy w transformację energetyczną. A PiS w inwestycje nie umie” – napisała na Twitterze Izabela Leszczyna z Koalicji Obywatelskiej. Posłanka pominęła jednak fakt, że transformacja też kosztuje.
Koszty w swojej analizie oszacował Instytut Ochrony Środowiska. „Transformacja sektora energetycznego w Polsce będzie wymagała znacznych nakładów inwestycyjnych. Realizacja scenariusza NEU (neutralności klimatycznej) łącznie w okresie 2021–2050 wymagałaby nakładów w energetyce na poziomie ok. 295 mld euro (bez nakładów związanych z rozbudową i modernizacją sieci przesyłowej i dystrybucyjnej ani modernizacji istniejących jednostek wytwórczych)” – czytamy we wnioskach z raportu. 295 mld euro to mniej więcej trzykrotność budżetu Polski na rok 2021. Gdyby dane były prawdziwe, to oznaczałoby to, że musimy wydawać na inwestycje w energetyce ponad 44 mld zł rocznie. To więcej niż program Rodzina 500+.
Swoje propozycje przedstawił również Szymon Hołownia. Lider stowarzyszenia Polska 2050, który jeszcze niedawno popierał całym sercem ambitniejsze cele klimatyczne UE, tym razem chce zablokować ceny gazu do celów grzewczych. Ponadto chciałby, aby pieniądze z opłat za handel emisjami poszły na rekompensaty dla ubogich oraz na inwestycje w odnawialne źródła energii. Hołownia namawia również do ustąpienia Komisji Europejskiej w sprawie sądownictwa i uruchomienia środków z Krajowego Planu Odbudowy. Chce również zakończenia konfliktu z Czechami o Turów. Przypomnijmy, że Hołownia proponował w swoim programie odejście od węgla do 2040 r. oraz redukcję emisji gazów cieplarnianych o 45 proc. do 2030 r., a także pełną neutralność klimatyczną w 2050 r.