W programie telewizji ARD "Bericht aus Berlin" Habeck wzywa urzędujący rząd niemiecki (po wrześniowych wyborach do Bundestagu trwają negocjacje w sprawie utworzenia nowego gabinetu) do rozmów z Moskwą na temat dostaw rosyjskiego gazu. Wysokie ceny gazu budzą niepokój ludzi - wskazał polityk.
"Jesteśmy uzależnieni od Rosji, Rosja dławi dostawy gazu, magazyny nie są pełne, a zapotrzebowanie jest duże. Obecny rząd federalny powinien jeszcze szybko porozmawiać z Rosją, żeby to się zmieniło"
- powiedział.
Zdaniem Zielonych budzący kontrowersje gazociąg Nord Stream 2 nie może jeszcze otrzymać pozwolenia na eksploatację ze względu na wymogi unijne. "Rosja wydaje się grać z nami w pokera, ale to jest kwestia polityki zagranicznej, którą obecny rząd może przynajmniej jeszcze negocjować" - powiedział Habeck.
Zieloni mają duże szanse na znalezienie się w nowym rządzie niemieckim. Uczestniczą w negocjacjach koalicyjnych z socjaldemokratyczną SPD i liberalną FDP.
Minister gospodarki Peter Altmaier podkreślił niedawno, że w Niemczech istnieje wysokie bezpieczeństwo dostaw mimo podwyższonych cen gazu - przypomina w poniedziałek dziennik "Die Welt". Jak przekazał Altmaier, magazyny gazu są wypełnione w około 75 procentach. Zapewnił, że ze względu na większe dostawy z Norwegii i Wielkiej Brytanii nie ma jednostronnego uzależnienia od Rosji w kwestii importu gazu.
Gazeta pisze, że "w ostatnim czasie prezydent Rosji Władimir Putin prowadzi kampanię na rzecz szybkiego uruchomienia gazociągu Nord Stream 2, który ma dostarczać gaz ziemny z Rosji przez Morze Bałtyckie do Niemiec".
"Putin twierdzi, że dostawy tą drogą złagodziłyby napięcia na (...) rynku gazu"
- cytuje polityka "Die Welt".