Komisja Europejska monituje Polskę w sprawie wprowadzenia podatku od nadzwyczajnych zysków z rafinacji ropy i z wydobycia węgla – poinformował wicepremier Jacek Sasin. Dodał, że prace nad takim rozwiązaniem prowadzi ministerstwo klimatu we współpracy z MAP i MF.
Jacek Sasin podkreślił w sobotę w Świnoujściu, że podatek taki nie jest krajowym pomysłem.
- „Mamy do czynienia z regulacjami unijnymi i z monitowaniem ze strony Komisji Europejskiej wprowadzenia tych rozwiązań podatkowych nie tylko – jak to zrobiliśmy – dla sektora energetycznego, ale także dla paliwowego i węglowego”
- powiedział wicepremier dziennikarzom.
- „Nie chcę przesądzać o terminie (przedstawienia projektu), ale rzeczywiście ze strony KE mamy rodzaj ponagleń”
- zaznaczył Sasin, przypominając, że Polska jest jedynym krajem UE, który nie wprowadził podatku od zysków z rafinacji ropy i wydobycia węgla.
Przypomniał, że rząd zaproponował regulacje dla sektora energetycznego i weszły one w życie.
- „Chociażby w postaci finansowania z zysków spółek energetycznych zamrożenia cen energii elektrycznej”
- wskazał.
W tej sprawie wiodące jest ministerstwo klimatu, ale ministerstwo aktywów, jak również ministerstwo finansów są w cały proces zaangażowane – zaznaczył wicepremier.
Rozporządzeniem z października 2022 r. Rada UE zobowiązała państwa członkowskie do wprowadzenia podatków od nadmiernych zysków firm spółek zajmujących się wydobyciem i rafinacją ropy naftowej oraz wydobyciem węgla. Podatek, określany jako składka solidarnościowa, dotyczy firm osiągających 75 proc. przychodów ze sprzedaży ropy lub jej rafinacji, z wydobycia węgla oraz koksu i ma, zgodnie z rozporządzeniem, wynosić co najmniej 33 proc. dodatkowych dochodów w 2022 i 2023 r., wynikających z wysokich cen surowców i energii.
Z innych unijnych rozwiązań mających ograniczyć nadzwyczajne zyski wynikające z wysokich cen energii w Polsce wprowadzono pułapy cen sprzedaży gazu i energii elektrycznej.