Zdecydowana większość Polaków nie chce, by ewentualny rząd Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi i Lewicy dążył do wprowadzenia w Polsce waluty euro. Takiego zdania jest aż 63 procent respondentów najnowszego sondażu IBRiS. Wprowadzenie euro popiera tylko 21 procent badanych.
Na pytanie: "Czy Pana/Pani zdaniem nowy rząd KO, Trzeciej Drogi i Lewicy powinien dążyć do wprowadzenia w Polsce waluty euro?",
Jak podkreślono, wprowadzeniu w Polsce euro sprzeciwiają się głównie zwolennicy Prawa i Sprawiedliwości. 85 procent spośród tych, którzy są zdecydowanie na "nie" to sympatycy PiS. Z kolei ci, którzy są za wprowadzeniem europejskiej waluty to głównie zwolennicy obozu liberalno-demokratycznego (KO-PL2050-PSL-Lewica). 43 procent spośród tych, którzy są na "tak" to sympatycy tej opcji politycznej.
Euro powinno zostać wprowadzone w Polsce, zgodnie z zapisami traktatu akcesyjnego do Unii Europejskiej z 2003 roku. Jednak wciąż nie ma woli politycznej ani konkretnych decyzji gospodarczych, które zbliżyłyby Polskę do wspólnej unijnej waluty
- czytamy na stronie internetowej Radia ZET.
Tydzień temu na temat możliwości przymusowego przyjęcia euro wypowiedział się prezes Prawa i Sprawiedliwości, Jarosław Kaczyński. W jego ocenie oznaczałoby to dla Polaków spadek stopy życiowej.
To będą straty dla wszystkich. I Polacy muszą sobie z tego zdać sprawę. Muszą sobie to uświadomić. Pamiętajcie, że przyspieszenie tego wszystkiego wynika z tego, że te dwa kraje, które są głównie zainteresowane w tym całym przedsięwzięciu, dzisiaj słabną. Słabną Niemcy, słabnie Francja. I w ten sposób chcą się ratować. W ten sposób chcą sobie z nas stworzyć szczudła. Otóż nie możemy na to się zgodzić