Rozpoczęło się składanie wniosków o dopłaty bezpośrednie za 2018 r., w tym roku są one przyjmowane po raz pierwszy wyłącznie w formie elektronicznej. "Rolnicy powinni sobie dać z nimi radę" - ocenił minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel.
Jak mówił w piątek minister w TVP Info, w tym roku zmieniły się zasady przyjmowania wniosków o dopłaty bezpośrednie, do 14 marca przyjmowane były oświadczenia. Mogli je złożyć rolnicy posiadający do 10 hektarów i pod warunkiem, że w ich gospodarstwie nie nastąpiły żadne zmiany w stosunku do stanu z ubiegłego roku.
"Spodziewaliśmy, że takich oświadczeń może być ok. 500 tys., natomiast 418 tys. - złożonych oświadczeń jest to bardzo dużo, rolnicy się zmobilizowali. Jest to 30 proc. wszystkich wniosków, które będą złożone w tym roku"
- powiedział minister.
Zaznaczył, że w poprzednich latach wnioski wpływały znacznie później. W 2017 r. o dopłaty bezpośrednie wnioskowało ponad 1 mln 300 tys. rolników.
Od 15 marca Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa rozpoczęła nabór wniosków, ale można je dostarczyć tylko drogą elektroniczną za pomocą aplikacji e-WniosekPlus. Rolnicy na ich przekazania mają czas do 15 maja.
Jurgiel, zapytany, czy rolnicy poradzą sobie z internetowym wnioskiem, powiedział że "jest przekonany, że może być dobrze". Dodał, że miał obawy, ale po tym pierwszym etapie (składanie oświadczeń) wierzy, że większość rolników jest do tego przygotowana.
Jak mówił, e-wniosek można przekazać do Agencji z domu, ze swojego komputera, ale także przy pomocy Ośrodków Doradztwa Rolniczego, Izb Rolniczych i szkół. Pomagać w jego wypełnieniu pomogą także pracownicy ARiMR.
"Wierzę, że do 15 maja 99,99 proc. wniosków zostanie złożonych" - powiedział. Dodał, że w ciągu pierwszych dni już Agencja otrzymała ok. 8 tys. elektronicznych wniosków.