Dworce kolejowe mają spełniać oczekiwania klientów. Odchodzimy od modelu, w którym przy dworcach powstawały duże obiekty handlowe, gdzie przez 40 minut szuka się kasy biletowej - mówił dziś w Krynicy-Zdroju prezes PKP SA Krzysztof Mamiński.
Prezes PKP SA uczestniczył w poświęconym kolejom panelu krynickiego Forum Ekonomicznego. Odpowiadając na pytanie, o zaawansowanie Programu Inwestycji Dworcowych na lata 2016–2023, przypomniał, że obejmuje on ok. 200 dworców, które zostaną odnowione lub zbudowane na nowo za ok. 1,5 mld zł.
- To duża kwota - w dużej części budżet Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko, ale też budżet państwa i środki własne PKP SA. Z tych 200 dworców 105 to obiekty zabytkowe, które będą przywracane do swojej świetności
- wskazał Mamiński.
- Nie tak dawno, bo w ub. tygodniu podpisywaliśmy umowę na remont i modernizację dworca głównego w Gdańsku - przypomniał akcentując, że to największa inwestycja dworcowa ostatnich lat, o wartości ok. 100 mln zł.
Powstanie też 40 nowych tzw. dworców systemowych, które będą „nową jakością, nową marką kolejową”. Według Mamińskiego wykorzystane w nich zostaną wszelkie dostępne nowoczesne źródła energii, jak instalacje fotowoltaiczne, pompy ciepła, instalacje tzw. szarej wody odzyskiwanej z deszczówki.
- Dworce zabytkowe, jak i dworce nowoczesne, przede wszystkim mają spełniać oczekiwania klientów. To wydawałoby się oczywistość, ale nowa formuła, bo rozpoczynając każdy proces projektowania odbywamy tzw. warsztaty kreatywne, czyli spotykamy się z klientami, którzy mówią, co oprócz typowej obsługi klienta, czyli kas, poczekalni, powinno się jeszcze na tych dworcach znaleźć
- wyjaśniał prezes.
Dzięki temu w ramach programu powstaną dworce, np. z pokojami dla matek z dziećmi, poczekalniami, miejscami lokalnych imprez kulturalnych. - Po prostu dworzec ma być miejscem, które żyje, na który chętnie się przychodzi - mówił Mamiński. - Już dziś zapraszam, kilkanaście dworców oddanych – warto to zobaczyć - dodał.
Zapewnił przy tym, że PKP SA chce odwrócić tendencję, w której przy dworcach powstawały duże obiekty handlowe, „w których poświęca się 40 minut na znalezienie kasy”. - Takie modele niestety były, a to nie tak: dworzec powinien mieścić jego funkcje, i to, co danej społeczności jest potrzebne: jeżeli będzie to centrum handlowe, to tak, jeżeli kawiarnie, restauracje, to to chcemy robić - podkreślił.