Minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marek Gróbarczyk ocenił dzisiaj, że wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej może stanowić szansę dla polskich portów, liczących na zwiększenie obsługi towarów odprawianych z Wysp Brytyjskich.
Gróbarczyk rozmawiał z PAP po spotkaniu z brytyjskim ministrem transportu Chrisem Graylingiem, w trakcie którego omawiano m.in. kwestię współpracy dwustronnej w zakresie gospodarki morskiej po brexicie.
Szef resortu powiedział, że Polska "bezwzględnie upatruje w tym szansy", podkreślając, że to "szansa odnalezienia się na rynku shippingowym, gdzie nie byliśmy tu, w Wielkiej Brytanii".
- Na pewno te połączenia, przede wszystkim portów, nie były na właściwym poziomie i stworzenie takiej oferty (...) musi przynieść pozytywny efekt
- przyznał.
Minister tłumaczył, że dotychczasowa strategia dywersyfikacji "przyniosła bardzo pozytywny efekt w postaci wzrostu do ponad 100 milionów ton przeładunków" rocznie i "wydaje nam się, że (to szansa na) wzmocnienie współpracy z przewoźnikami i operatorami, którzy funkcjonują na Wyspach".
- To powinno przynieść właśnie ten efekt zwiększenia przeładunków, bo o nic innego nie walczymy; tylko o to, aby coraz większa masa towarowa płynęła przez Polskę
- powiedział, zaznaczając, że towary te "nie muszą (docelowo) trafiać do Polski". "Zawsze to był nasz cel, aby w końcu największym polskim portem nie był Hamburg" - dodał.
Zadeklarował też, że Polska jest przygotowana na możliwe utrudnienia w handlu w razie wyjścia Wielkiej Brytanii z UE bez umowy, podkreślając, że odbywają się "cykliczne spotkania" na ten temat. "Przygotowujemy się na wszystkie możliwe scenariusze" - zapewnił.
Minister przebywa w Londynie z okazji wpłynięcia do Greenwich żaglowca "Dar Młodzieży", który zawitał do brytyjskiej stolicy jako ostatniego przystanku w ramach 10-miesięcznego "Rejsu Niepodległości" przed powrotem do Gdyni i był dostępny dla zwiedzających, w tym tłumnie ustawiających się w kolejkach Polaków.
Eksperci, z którymi rozmawiała PAP, byli jednak ostrożni w ocenie tego, na ile po brexicie Polska może być konkurencyjna wobec innych portów europejskich dla obrotów ładunkowych z lub do Wielkiej Brytanii.