- Afrykański pomór świń jest problemem, który trzeba rozwiązać - stwierdził minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel. Podkreślił, że bez znacznego zmniejszenia populacji dzików nie da się zwalczyć ASF, a Polski Związek Łowiecki pod tym względem nie zdał egzaminu.
Resort rolnictwa od dwóch lat podejmuje działania które wynikają z prawa unijnego i krajowego w tym zakresie - zapewnił minister na spotkaniu w Sejmie z przewodniczącymi rad powiatowych Izb Rolniczych.
Rolnicy zadawali wiele pytań, znaczna część dotyczyła właśnie afrykańskiego pomoru świń, jak też szkód rolniczych i prawa łowieckiego. Poruszano także sprawę przetargów na dzierżawę ziemi, ubezpieczeń w upraw rolnych, opłacalności produkcji.
"Nie udało się niestety rozwiązać sprawy redukcji dzików" - powiedział Jurgiel. Zaznaczył, że jest to główny czynnik zakażenia świń wirusem ASF. Natomiast pojawienie się chorych dzików wokół Warszawy może być spowodowane przez żywność przywożoną zza wschodniej granicy. Żywności pochodzenia zwierzęcego nie można wwozić, ale służby graniczne nie zawsze mogą tego dopilnować - zaznaczył "Jest też prawdopodobieństwo, że mogła to być działalność celowa, ale na to nie ma dowodów" - powiedział.
Jurgiel poinformował, że ministerstwo przygotowało kolejną specustawę, która będzie nakładała dalsze obowiązki na Polski Związek Łowiecki, "ale będą wprowadzane też inne rozwiązania". Chodzi o zwiększenie odstrzałów dzików najpierw w województwie masłowickim, a później w całym kraju. Powiedział też, że zapadała decyzja o budowie zapory przed dzikami na granicy polsko-białorusko-ukraińskiej. Jej koszt szacowany jest na ponad 150 mln zł.
Odnosząc się do pytań na temat prawa łowieckiego i szkód łowieckich, przyznał, że sprawa ta przez ten rząd "nie została rozwiązana". Od ponad roku w Sejmie jest projekt nowej ustawy Prawo Łowieckie, ale do tej pory nie był procedowany. "Podczas niedawnych rozmów z władzami politycznymi poprosiłem, by ją najszybciej uruchomiono", wierzę, że to zostanie uregulowane - mówił minister.