Paradoksalnie niektóre skutki Brexitu mogą okazać się korzystne dla polskiej gospodarki. Powrót z Wielkiej Brytanii części pracujących tam Polaków może zmniejszyć obserwowany już w niektórych branżach deficyt wykwalifikowanych pracowników.
Według Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej stopa bezrobocia pod koniec czerwca wyniosła 8,8 proc., tj. o 1,5 pkt proc. mniej niż na początku roku. Jest to najniższy poziom od 8 lat. Jeszcze bardziej optymistycznie wyglądają dane unijnego urzędu statystycznego Eurostatu, który stopę polskiego bezrobocia szacuje na 6,3 proc. I co istotne, spadkowa tendencja ma się utrzymać. – Na koniec roku stopa bezrobocia może wynieść 8,4 proc. Z całą pewnością mamy już rynek pracownika – twierdzi minister Elżbieta Rafalska.
Sytuacja na polskim rynku pracy cały czas się poprawia. Jednocześnie już 1/3 firm boryka się trudnościami rekrutacyjnymi i pozyskaniem kandydatów o właściwych kompetencjach. Niewykluczone, że część wolnych stanowisk zajmą wracający do Polski emigranci zarobkowi. Z szacunków Polskiego Instytut Spraw Międzynarodowych wynika, że po Brexicie od 120 do 400 tys. naszych rodaków może mieć problemy z uzyskaniem zezwolenia na pobyt stały. Czynniki formalne mogą zmusić polskich emigrantów do opuszczenia Wielkiej Brytanii.
– Ci ludzie są potrzebni na naszym rynku pracy. Obecnie w Polsce jest ponad 300 tys. nieobsadzonych miejsc pracy, a w wyniku procesów demograficznych i migracyjnych ten stan będzie się jeszcze pogłębiał – mówi Maciej Witucki, prezes zarządu Work Service, największej agencji zatrudnienia w Polsce. – Dlatego nawet jeżeli część polskiej emigracji z Wielkiej Brytanii wróci do kraju, będzie to stanowiło bardzo dobry sygnał dla polskiej gospodarki. Szczególnie, że są to osoby aktywne zawodowo, mające doświadczenie międzynarodowe i znające języki obce – dodaje Witucki.
Obecna sytuacja w Polsce zachęca do powrotu. – Podaż specjalistów na rynku pracy nie nadąża za popytem, następuje sukcesywny wzrost wynagrodzeń i postępuje spadek bezrobocia – komentuje Artur Skiba, prezes zarządu firmy rekrutacyjnej Antal. Głównym powodem, który skłania Polaków do emigracji zarobkowej, jest możliwość osiągnięcia wyższych wynagrodzeń niż w Polsce. Jednak z badań NBP, realizowanych wśród polskich emigrantów, wynika, że dla 25 proc. naszych rodaków stawki na poziomie 4–6 tys. netto stanowiłyby zachętę do powrotu do kraju.
Firmy Work Service, Antal oraz IT Kontrakt przygotowały zestawienie najlepszych obecnie ofert pracy w Polsce wraz z zarobkami, które można w tej chwili osiągnąć na poszczególnych stanowiskach. Konsultant medyczny może zarobić nawet 19 tys. zł brutto, a programista Java 16 tys. zł. Poszukiwani są spawacze, zbrojarze czy brygadziści zmianowi. W tych zawodach można znaleźć oferty z wynagrodzeniami sięgającymi 5,5–6,8 tys. zł brutto. – W Polsce nie mamy jeszcze stawek na poziomie Niemiec czy Wielkiej Brytanii, ale podejmując decyzję o wyborze miejsca pracy i życia, pod uwagę trzeba brać także koszty utrzymania, które w Polsce są znacznie niższe niż w większości krajów UE – uważa Maciej Witucki.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
#emigranci
#gospodarka
#praca
Andrzej Ratajczyk