Program Polskich Inwestycji Rozwojowych (PIR), które według Donalda Tuska miały stać się kołem napędowym polskiej gospodarki, poniósł spektakularną porażkę. W ciągu dwóch lat istnienia PIR spółka zrealizowała tylko dwa projekty, w tym... remont akademików - psize „Gazeta Polska”.
Plany były niezwykle ambitne. W październiku 2012 r. Donald Tusk w tzw. drugim exposé ogłaszał: „Przygotowaliśmy narzędzie bankowe i wymagające także dodatkowych instrumentów w postaci specjalnej spółki pod program zatytułowany Inwestycje Polskie. Operatorem będzie BGK. 40 mld zł do 2015 r. znajdzie się jako kapitał dla BGK po to, aby w tym przedziale czasowym, a więc do 2015 r., uzyskać możliwości inwestycyjne na poziomie 40 mld zł”.
Ówczesny premier dodał jeszcze: „Według obliczeń, które szczegółowo jutro zaprezentują ministrowie Rostowski i Budzanowski, powinniśmy zbudować w ten sposób taką dźwignię na rzecz inwestycji i kredytowania polskiej gospodarki. Jak już wspomniałem, do 40 mld zł do roku 2015 i około 90 mld zł, licząc przez sześć lat, będą służyły inwestycjom, które muszą być inwestycjami opłacalnymi”.
Jest rok 2015. „Gazeta Polska” przyjrzała się osiągnięciom „dźwigni polskiej gospodarki”. Są one – najdelikatniej mówiąc – żałosne. PIR podpisały, jak dotąd... dwie umowy inwestycyjne. Ich wartość to zaledwie 2 mld zł.
Więcej w tygodniku „Gazeta Polska”
Źródło: Gazeta Polska
Grzegorz Wierzchołowski