Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Gospodarka

500 zł dla wszystkich Polaków i zniesienie kwoty wolnej. Pokazano pomysły na reformę podatków

System podatkowy w Polsce od lat jest przedmiotem sporów społeczno-politycznych. W ostatnim czasie eksperci alarmują jednak przed załamaniem się dochodów budżetowych, co widoczne jest w prognozach samego Ministerstwa Finansów. W ramach konwencji PiS "Myśląc Polska" przedstawiono szereg rozwiązań dla polskich podatków. Wiele dyskusji wywołała propozycja Marka Dietla, by wprowadzić dla wszystkich pełnoletnich Polaków dochód minimalny w wysokości 500 złotych.

Jednym z istotnych tematów, jakie znalazły się w agendzie konwencji Prawa i Sprawiedliwości "Myśląc Polska", są kwestie podatkowe.

Polska zmierza nad finansowy klif

Paweł Gruza, doradca prezydenta RP i były wiceminister finansów, zwraca uwagę na skokowy wzrost dochodów budżetowych państwa w czasie rządów Zjednoczonej Prawicy m.in. za sprawą mechanizmów uszczelniających system podatkowy. Dodał, że nie przedstawiono w ciągu ostatnich dwóch lat nowych systemowych propozycji uszczelnienia VAT, a to, że wpływy z tego podatku do budżetu państwa mogłyby być wyższe, świadczą same prognozy publikowane przez Ministerstwo Finansów. Gruza zaznaczył, że podobnie sprawa ma się z podatkiem CIT.

"Brak pomysłów i determinacji aktualnego rządu w uszczelnianiu dochodów państwa prowadzi Polskę nad finansowy klif - według aktualnej rządowej strategii zarządzania długiem sektora finansów publicznych w latach 2026-2029, pierwszy próg ostrożnościowy faktycznie ograniczający swobodę rządzenia ma być przekroczony już w pierwszym roku po wyborach, tj. w 2028 r."

- pisze Gruza.

Były wiceminister zaznacza jednocześnie, że ramy działań polskiego fiskusa są "bardzo ciasne". Zaznaczył, że z inicjatywy prezydenta RP procedowane są już przepisy dotyczące m.in. ograniczenia wyłudzeń VAT i transferów do rajów podatkowych.

"Ominięcie tych zewnętrznych ograniczeń, które chronią tradycyjne źródła przed opodatkowaniem, wymaga zastosowania nowatorskich rozwiązań. Doświadczenie w tym zakresie jest już zdobyte, a drogi przetarte. Ponadto należy odważnie wykorzystać nowoczesne metody analizy źródłowych danych finansowych, których państwo gromadzi więcej, niż jest obecnie w stanie przetworzyć"

- zakłada doradca prezydenta RP.

Niezrealizowane obietnice miarą podatkowej porażki

Michał Ostrowski w obszernej analizie zwraca uwagę na "brak klarownej wizji" w zakresie kształtu polskiego systemu podatkowego i sprzeczne oczekiwania społeczne - z jednej strony wzrostu wydatków na inwestycje i programy społeczne, z drugiej - opór przed podnoszeniem podatków.

Ostrowski spostrzega, że podatki w Polsce, na tle UE - nie są wysokie, a dochody podatkowe stanowią ok. 15 proc. PKB, co jest niskim wynikiem w Unii Europejskiej.

Ekspert zwraca uwagę na niewielkie zaufanie podatników do organów państwa, a "miarą porażki polityki podatkowej" są według niego także niezrealizowane obietnice obecnego rządu - w tym zwiększenie kwoty wolnej czy zniesienie podatku Belki (od dochodów kapitałowych), a z drugiej strony - podważanie umowy społecznej w zakresie podnoszenia stawek akcyzy na wyrobi tytoniowe. Ostrowski wskazał również na bierność ustawodawcy w zakresie zmiany drugiego progu podatkowego, choć liczba osób, które go osiągnęły wzrosła w ciągu dwóch lat o ok. 80 proc.

Do tego dochodzi "załamanie wzrostu dochodów publicznych".

"Załamanie wzrostu dochodów publicznych nie przekłada się na wzrost atrakcyjności systemu podatkowego, ani nie jest konsekwencją działań nakierowanych na zmniejszenie sektora publicznego. Jest to rezultat braku spójnej i dalekowzrocznej polityki podatkowej"

- wskazuje Michał Ostrowski.

Jakie są możliwości naprawy? Ekspert wskazuje na zmianę podejścia administracji skarbowej do podatnika z "fiskalno-represyjnego", na "partnerskie". Ostrowski postuluje także wprowadzenie dokładnych, szczegółowych standardów tworzenia prawa podatkowego oraz stworzenie długoterminowej strategii polityki podatkowej, przewidywalnej i jawnej. Zwraca też uwagę na "inercję" prawa podatkowego - wiele rozwiązań pozostaje w prawie przez wiele lat, nawet jeśli nie są efektywne.

500 zł dla każdego

Marek Dietl, były prezes Giełdy Papierów Wartościowych przedstawił z kolei "propozycję radykalnego uproszczenia systemu podatkowego" w Polsce. To 11-punktowy plan, pokazujący rozwiązania wraz z ich kosztami dla budżetu.

Punkt 1 to wprowadzenie jako formy podatku ujemnego dochodu minimalnego dla wszystkich pełnoletnich obywateli w wysokości 500 zł miesięcznie (przy zachowaniu świadczenia 800+ dla niepełnoletnich). Dla budżetu byłby to koszt rzędu 160 mld złotych.

Projekt zakłada m.in. rodzinne rozliczanie danin (dochód jest dzielony na liczbę osób w rodzinie); ubruttowienie wynagrodzeń oraz możliwość wyboru przez przedsiębiorca opodatkowania przychodów czy dochodu.

Dietl proponuje, by "wszystkie źródła dochodów kapitałowych były rozliczane wspólnie i kompensowane". "Stawka podatku zależy od tego, jak długo dany instrument finansowy był w posiadaniu inwestora" - dodaje. Byłoby to od 20 proc. podatku dla inwestorów mniej niż jednorocznych, do 0 proc. podatku dla inwestorów posiadających instrument co najmniej 5 lat.

Sugeruje też zwiększenie do 2 proc. podatku PIT wpłat na organizacje pożytku publicznego i 2 proc. CIT - jako subwencji dla placówek naukowych lub badawczych.

Marek Dietl w planie przedstawił również pomysł likwidacji kwoty wolnej od podatku, reformę podatków pośrednich oraz usunięcie różnego rodzaju ulg podatkowych, co łącznie miałoby przynieść budżetowi ok. 200 mld złotych.

Dietl przedstawił także projekt opodatkowania osób fizycznych w oparciu o 5 progów uzależnionych od dochodu (jako wielokrotności pensji minimalnej lub średniej krajowej).

Sztuczna inteligencja w służbie fiskusa

Michał Płatek w swojej analizie zaleca pochylenie się nad kwestią podatku katastralnego np. od trzeciego mieszkania, jednak zwraca uwagę na trudności związane m.in. z systemem wyceny nieruchomości. W kontekście opodatkowania zysków z najmu sugeruje także reformę podatku od dochodów kapitałowych.

Mateusz Lewandowski sugeruje z kolei, by wejść na kolejny poziom - administracji podatkowej 3.0, zmierzającej do automatyzacji rozliczeń. W tym celu wykorzystać można byłoby narzędzia sztucznej inteligencji


 

Źródło: niezalezna.pl