Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
,Bogdan Dobosz,
14.02.2017 18:24

Laickość państwa, czyli młot na chrześcijan

Ostatnio we Francji miały miejsce dwa symboliczne wydarzenia.

Ostatnio we Francji miały miejsce dwa symboliczne wydarzenia. W miasteczku Publier nad Jeziorem Genewskim rozebrano posąg Matki Bożej stojący w parku miejskim i przeniesiono na teren prywatny.

Stało się tak na wniosek miejscowego stowarzyszenia Wolnomyślicieli, które zaskarżyło obecność figury w miejscu publicznym jako naruszenie zasad laickości państwa. Obsesyjny laicyzm dał też o sobie znać w miasteczku Champagnole, w którym na wniosek lewicowego radnego zaprzestano umieszczania na klepsydrach krzyża, bo to symbol chrześcijański. Ostatnie lata zinterpretowały nad Sekwaną laicyzm jako zakaz pojawiania się religii w przestrzeni publicznej. Takie rygorystyczne podejście miało teoretycznie powstrzymać islam, który jest nie tylko religią, ale rodzajem ideologii, która ze swoimi zasadami szariatu wchodzi na różnych polach społecznych w konflikt ze świeckim państwem. W praktyce laicyzm stał się „młotem na chrześcijan” i narzędziem szantażu ze strony wojujących ateistów. Przytoczone zdarzenia to kolejne i dość smutne przykłady dechrystianizacji Francji i skutków laicyzmu przebranego w szaty politycznej poprawności.
Reklama